Agenci CBA zatrzymali byłego przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja J. i sześciu podległych mu urzędników, w tym Wojciecha K., który został brutalnie pobity w 2014 roku prawdopodobnie za działania przeciwko SKOK-om. Zatrzymanie dotyczy zarzutów niedopełnienia obowiązków przez urzędników właśnie przy nadzorze nad SKOK Wołomin w latach 2013-2014. – Dzisiejsze zatrzymania poprzedniego szefa KNF i jego urzędników, osób, które znane były z co najmniej bezkompromisowej walki ze SKOK-ami, czego były wiceszef KNF o mało nie przypłacił życiem, to igranie z ogniem przez PiS – uważa Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO.

Zatrzymanie po 5 latach

Zatrzymania dokonano na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, która poinformowała, że “po doprowadzeniu podejrzanych do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie prokurator ogłosił zatrzymanym zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze urzędniczym” – czytamy w komunikacie prokuratury.

Zdaniem prokuratury zatrzymani “dopuścili się przestępstw niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w wielkich rozmiarach na szkodę Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i depozytariuszy”.

Wśród zatrzymanych oprócz byłego szefa i wiceszefa KNF są także Dariusz T. – były dyrektor Bankowości Spółdzielczej i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych w KNF, Halina M. – była zastępca dyrektora Bankowości Spółdzielczej i SKOK w KNF, Dorota Ch. – była naczelnik wydziału SKOK w KNF, Adam O. – były naczelnik wydziału SKOK w KNF, Zbigniew L. – były zastępca dyrektora bankowości spółdzielczej i SKOK w KNF.

Reklama

Zatrzymania nastąpiły o 6.00 rano, kiedy to funkcjonariusze weszli do domów podejrzanych.

Pobicie za SKOK

Sprawa zatrzymań  bulwersuje z kilku powodów.

Wojciech K., wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, w 2014 roku został ciężko pobity przez bandytów. Do pobicia miało dojść na zlecenie członka władz SKOK Wołomin, po tym jak Wojciech K. zlecił wszczęcie kontroli KNF w tej placówce.

Zdaniem “Gazety Wyborczej” podejrzani o dokonanie pobicia przebywają na wolności, sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa  Warszawie.

Przykrycie sprawy Chrzanowskiego

Zdaniem opozycji zatrzymanie byłych szefów KNF ma na celu przykrycie sprawy kojarzonego z PiS Marka Chrzanowskiego, ostatniego szefa KNF, który został zatrzymany pod zarzutem nadużycia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Chrzanowski został zatrzymany przez CBA w zeszły wtorek i aresztowany przez sąd na dwa miesiące.

– Im bardziej politycy PiS mówią, że sprawa została zamknięta, tym bardziej widać, że zobaczyliśmy tylko wierzchołek góry lodowej, w postaci nagrania, gdzie pada propozycja korupcyjna. Gdyby PiS miał czyste sumienie, to zdecydowałby się na powołanie sejmowej komisji śledczej w tej sprawie – mówi nam Tomasz Siemoniak z PO. I dodaje: – A przede wszystkim nie podejmowałby działań, które mają odwrócić uwagę i pokazać, że aferę KNF wywołały poprzednie rządy, co jest absolutnych kłamstwem.

– Zatrzymania poprzedniego szefa KNF i jego urzędników, osób, które znane były z co najmniej bezkompromisowej walki ze SKOK-ami, czego były wiceszef KNF o mało nie przypłacił życiem, to igranie z ogniem przez PiS – dodaje Tomasz Siemoniak.

SKOK-i, nadzór KNF i senator Bierecki

W lutym 2015 roku warszawski sąd ogłosił upadłość SKOK Wołomin. W sprawie zarzuty usłyszały już 872 osoby, a 305  zostało oskarżonych. Z kasy w Wołominie wyłudzono blisko 3 mld zł. Zarzuty postawiono osobom pełniącym najwyższe stanowiska w kasie – prezesowi i wiceprezesom.

Twórcą Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych SKOK jest polityk związany z PiS Grzegorz Bierecki, obecnie senator PiS, który kierował SKOK-ami 20 lat. Zrezygnował z bycia prezesem SKOK-ów dopiero, gdy wiadomo było, że za kilka tygodni Kasy zostaną objęte nadzorem KNF, co nastąpiło w 2012 roku. Wcześniej objęcie nadzorem SKOK-ów blokowali politycy PiS-u.

Grzegorz Bierecki wielokrotnie pozywał dziennikarzy i wydawnictwa prasowe w związku z publikacjami opisującymi nadużycia SKOK, jednak większość z nich zakończyła się wygraną mediów. 

W momencie gdy Bierecki zrezygnował z prezesowania SKOK-om, w prawie 60 kasach – największa to SKOK Stefczyka – odkładało pieniądze i brało pożyczki ponad 2,5 mln ludzi. Kasy tworzyły wówczas większą sieć sprzedaży, niż gigant PKO BP, i posiadała prawie 2 tys. oddziałów w całej Polsce. Polacy trzymali w SKOK-ach ponad 15 mld zł oszczędności.

Finalnie KNF zawiesiła działalność SKOK Wołomin 11 grudnia 2014 r., wystąpiła też wtedy z wnioskiem o ogłoszenie upadłości kasy.

Wcześniej w listopadzie 2013 roku SKOK-i zostały objęte systemem gwarantowania depozytów.

Komentatorzy: Szczyt bezczelności

Aresztowanie byłych szefów KNF wywołało oburzenie komentatorów:


Zdjęcie główne: Szyld SKOK, Fot. Wikimedia Commons/Lowdown, licencja Creative Commons

Reklama