Na rozpoczętym właśnie posiedzeniu Sejmu posłowie zajmą się dwoma projektami ustaw o Trybunale Konstytucyjnym.
Zdecydowali o tym w głosowaniu; to było tzw. rozstrzygnięcie punktów spornych. Jeden dotyczy statusu sędziów TK, drugi zmiany trybu wyboru prezesa tej instytucji. Ten projekt został przez PiS zaprezentowany i złożony do laski marszałkowskiej zaledwie tydzień temu. I już wtedy budził ogromne emocje.
W wywiadzie dla wiadomo.co były prezes Trybunału prof. Andrzej Zoll mówił wprost: “Niedobrze jest, jeżeli ustawą chce się przesądzić wybór prezesa. Tutaj jednoznacznie tak jest ustawiona procedura… To już jest bardzo daleko idąca ingerencja w niezależność tej instytucji”. Ustawa o statusie sędziów TK ma za to de facto ograniczyć możliwość publicznego wypowiadania się i krytykowania decyzji rządzących przez byłych sędziów TK. Ma także dopuścić do orzekania trzech sędziów wybranych w grudniu, czyli już w tej kadencji Sejmu.
Opozycja protestuje i apeluje
– Zmiany w TK nie są konieczne, a kolejne ustawy powodują tylko chaos. PiS od samego początku obrał sobie jako głównego wroga właśnie TK – mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka, były minister sprawiedliwości.
Według niego, chodzi tylko o przepchnięcie ustaw kolanem, znowu pod osłoną nocy (debatę nad projektem o organizacji prac TK zaplanowano w piątek o godz. 20.45) i zmianę na stanowisku prezesa TK. PiS mami opinię publiczną hasłem “naprawy Trybunału, a chodzi wyłącznie o to, by prezesem została osoba wyznaczona przez Jarosława Kaczyńskiego”.
PiS na zarzuty opozycji odpowiada krótko. – Prace (nad tymi projektami) toczą się z dużą rozwagą i bez pośpiechu – zapewnia poseł tej partii, przewodniczący komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz.
Dlatego zarówno PO, jak i Nowoczesna protestują przeciwko tej ustawie i nie godzą się na ekspresowe tempo prac. – PiS spieszy się tylko i wyłącznie w sprawie, kiedy liczą się interesy partii Jarosława Kaczyńskiego. Za każdym razem, kiedy chodzi o prawdziwe problemy obywateli, to ogarnia was lenistwo – mówiła z sejmowej mównicy posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Posłanka domagała się także przerwy w obradach i odroczenia prac nad tym projektem do czasu uzyskania opinii Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.
Przerwy nie ogłoszono.
Zdjęcie główne: Marszałek Sejmu Marek Kuchciński. PAP/Tomasz Gzell