PiS roztoczył parasol ochronny nad SKOK-ami, bo jest to zaplecze finansowe ludzi związanych z PiS – mówią posłowie PO i podają konkretne fakty. – To prezydent Lech Kaczyński zawetował ustawę o objęciu nadzorem KNF SKOK-ów i odesłał ją do TK, co de facto opóźniło wejście jej w życie przynajmniej o 2 lata – tłumaczy Izabela Leszczyna. Posłowie opozycji domagają się też informacji w Sejmie od Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry w sprawie zatrzymań byłych szefów KNF i ich urzędników, którzy w piątek zostali zwolnieni za kaucją.

PO: PiS odwraca kota ogonem

Nie milkną echa zatrzymań byłych szefów KNF – Andrzeja Jakubiaka, Wojciecha Kwaśniaka – oraz pięciu podległych im urzędników. Zatrzymanie dotyczyło zarzutów niedopełnienia obowiązków przez urzędników właśnie przy nadzorze nad SKOK Wołomin w latach 2013-2014. Te zatrzymania zdaniem opozycji to próba odwrócenia uwagi opinii publicznej od afer i przekrętów rządzącej partii.

– PiS na oczach całej Polski próbuje przykryć dwie afery. To PiS od lat 90. skutecznie ochraniał SKOK-i przed nadzorem KNF. Drugą aferą jest afera korupcyjna w KNF, która jak się okazuje, ma coraz więcej PiS-owskich wątków – mówiła w Sejmie Izabela Leszczyna z PO.

Politycy opozycji odnieśli się do słów Zbigniewa Ziobry, który na konferencji tłumaczył zatrzymania. Przyczyną miał być nie dość skuteczny nadzór KNF nad SKOK-iem Wołomin. – Ziobro zapomniał dodać, że ten nadzór do 27 października 2012 roku prowadziła Kasa Krajowa, której prezesem był wówczas Grzegorz Bierecki, senator PiS – tłumaczyła Izabela Leszczyna.

Reklama

Bezkarne SKOK-i

Do nieprawidłowości w SKOK Wołomin zaczęło dochodzić w 2009 roku. -Do końca października 2012 roku odpowiedzialność za nie spoczywała na Kasie Krajowej, i jej kadrach, która nie zawiadomiła prokuratury – tłumaczy Leszczyna.

Po objęciu nadzorem SKOK-ów w październiku 2012 roku, raptem po kilku miesiącach analiz sprawozdań finansowych, KNF wystąpiła o wprowadzenie zarządu komisarycznego. Był to maj 2013 roku. Wówczas przeciwko tej decyzji zaprotestowała Kasa Krajowa, która odwołała się od decyzji.

– Odpowiedzialność ponosi Kasa Krajowa i PiS, bo to ta partia ochraniała SKOK-i i broniła ich przed objęciem nadzoru KNF. Tymczasem dziś PiS robi z ofiary bandytę.

Ofiara jak przestępca

Jeden z aresztowanych – Wojciech Kwaśniak – został dotkliwie pobity w 2014 roku, po tym jak KNF zawiadomiła prokuraturę o nieprawidłowościach w SKOK Wołomin. Zlecenie mieli wydać ludzie z władz SKOK-u Wołomin, którzy zresztą do tej pory pozostają na wolności.

– To sytuacja, jakby prokuratura amerykańska zatrzymała i aresztowała Eliota Nessa i jego Nietykalnych za to, że nękają uczciwego patriotę, jakim był Al Capone – tłumaczy Jarosław Urbaniak.

Dlatego Platforma domaga się wyjaśnień w sprawie aresztowania byłych szefów KNF od Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry na najbliższym posiedzeniu Sejmu. – Dlaczego prokuratura do tej pory nie wyjaśniła i nie zatrzymała ludzi, którzy prawie zabili pana Wojciecha Kwaśniaka, ludzi którzy są powiązani z aferami SKOK, których właśnie pan Andrzej J. i  Wojciech Kwaśniaka w KNF próbowali ścigać – dodaje Urbaniak.

Dziwna rola prezydenta

Jesienią 2007 roku Platforma wygrała wybory, w 2008 Sejm rozpoczął prace nad ustawą, która miała objąć SKOK-i nadzorem KNF. Wtedy z Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do parlamentu wpłynął drugi projekt, według którego nadzór miała pełnić właśnie Kasa Krajowa.

– Gdy w końcu koalicja PO i PSL przegłosowała ustawę, prezydent ją zawetował i odesłał do Trybunału Konstytucyjnego. To przedłużyło o 2-3 lata objęcie SKOK-ów nadzorem – mówi Izabela Leszczyna.

Skargę do TK przygotował wówczas dla Kancelarii Prezydenta obecny prezydent Andrzej Duda, który był wówczas podsekretarzem stanu w Kancelarii.

– Przez lata politycy PiS-u rozwinęli parasol ochronny nad SKOK-ami, a same SKOK-i stały się bastionem finansowo-organizacyjnym dla środowiska ludzi PiS. Ludzie Ziobry, Kaczyńskiego i Dudy przez lata wspierali SKOK-i, ponieważ byli z nimi związani – dodaje Krzysztof Brejza.

Związek bankowców w obronie zatrzymanych

Związek Banków Polskich opublikował specjalne oświadczenie, w którym ostro skomentował wczorajsze zatrzymania byłych szefów KNF. Deklaruje też gotowość ewentualnego poręczenia za zatrzymane osoby.

“Jesteśmy wzburzeni metodami i działaniami podjętymi w stosunku do grupy wysokich urzędników Komisji Nadzoru Finansowego, w tym Andrzeja J., byłego Przewodniczącego KNF i Wojciecha Kwaśniaka, byłego Zastępcy Przewodniczącego KNF” – głosi oświadczenie Związku Banków Polskich.

“Dokonywanie demonstracyjnych i wątpliwie uzasadnianych zatrzymań osób, które w przeszłości – także z narażeniem życia, jak w przypadku Pana Wojciecha Kwaśniaka – ujawniały poważne nieprawidłowości w funkcjonowaniu systemu Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych budzić musi najwyższe zaniepokojenie” – czytamy w oświadczeniu.


Zdjęcie główne: Krzysztof Brejza, Izabela Leszczyna, Andrzej Urbaniak, Fot. ARWC

Reklama