Wybory w Rudzie Śląskiej będą poligonem dla opozycji i Komitetu Obrony Demokracji. Na Śląsku zostanie sprawdzony system kontroli wyborów.

11 września odbędą się przyspieszone wybory w Rudzie Śląskiej. Mieszkańcy wybiorą nowego prezydenta. Jeszcze kilkanaście dni temu, wyglądało na to, że PiS nie będzie chciało przykładać do nich większej wagi i odpuści poparcie swojego kandydata, którym jest poseł Marek Wesoły.

Jak pisała Wirtualna Polska, obóz władzy uważał, że te wybory są stracone i nie ma sensu się w nie angażować. Zmieniło się to w tym tygodniu, gdy Jarosław Kaczyński wygłosił oświadczenie. Cała Polska myślała, że odniesie się do katastrofy ekologicznej, ale prezes powiedział tylko, że partia udzieli poparcia Markowi Wesołemu.

Nie mamy większych szans w Rudzie Śląskiej. Podjęliśmy decyzję o nierejestrowaniu komitetu wyborczego w imieniu PiS. Po co się angażować, skoro i tak przegramy? – mówił niedawno w rozmowie z WP.pl jeden z polityków PiS. Jak widać, koncepcja się zmieniła.

Poligon dla opozycji

Jak informuje “Gazeta Wyborcza”, Komitet Obrony Demokracji wspólnie z opozycją obywatelską przeprowadzi kontrolę wyborów. Od dłuższego czasu panuje przekonanie, że obóz władzy do obrony swoich interesów, w wyborach parlamentarnych zaangażuje cały aparat państwa i może dojść do cudów nad urną.

Reklama

My przy okazji tych wyborów chcemy sprawdzić, jak działa nasz system kontroli i nie dopuścić do fałszerstw. W tej małej bitwie przetestujemy to, co na skalę całej Polski będziemy robić podczas wyborów parlamentarnych w 2023 r. – mówi “Wyborczej” szef KOD Kuba Karyś.

Jak dodaje, w każdej komisji znajdą się obserwatorzy z ramienia społeczeństwa obywatelskiego. W czerwcu tego roku formacje opozycyjne, strona społeczna, samorządy i aktywiści podpisali porozumienie w sprawie Obywatelskiej Kontroli Wyborów. Do obsadzenia 27 tys. obwodowych komisji wyborczych, potrzeba 60 tys. obserwatorów. Aktualnie trwa ich nabór.

To bardzo duże przedsięwzięcie, ale liczymy, że przy połączeniu sił z partiami uda się nam obsadzić całość. W tej jednej sprawie cała demokratyczna opozycja jest naprawdę zjednoczona – mówi Kuba Karyś.

Źródło: Gazeta Wyborcza

 

Reklama