“Wiadomości” TVP nie trafią przestać nas zaskakiwać. Tym razem w materiale o publicznych finansach… zaatakowały Marka Kondrata.

Marek Konrad nowym celem TVP?

“Wiadomości” – niczym typowa tuba propagandowa rządu – chwaliły polskie władze za to,  jak skonstruowano budżet na 2023 r. Jak podkreślał autor materiału, ma nie zabraknąć pieniędzy na “wsparcie polskich rodzin”. Do tego, dodał, “dochody państwa przekroczą 600 mld zł”.

Dziennikarz nie wszedł już niestety w dokładną analizę tego, skąd taka planowana nadwyżka (podpowiemy: to efekt inflacji). Przemilczał też to, że dane te mogą się w ciągu paru miesięcy mocno się zmienić.

Zamiast dogłębnej analizy ekonomicznej dostaliśmy zaś fragment o “gardzeniu zwykłymi Polakami” przez znane osoby. I właśnie wtedy w materiale pojawił się Marek Kondrat.

Znany aktor udzielił dwa lata temu wywiadu dla “Gazety Wyborczej”.

Reklama

— Z piwnicznego okienka wynurzył się łeb narodu, ale tułów wciąż pozostał w piwnicy. Zablokował się i nie chce wyjść. Ci otwarci, lepiej wyedukowani chcą być częścią świata, ale co zrobić z tamtymi? – powiedział odtwórca roli Adasia Koterskiego.

Nie dodano tego, co aktor mówił potem. Tłumaczył zaś to, że zależy mu na tym, by polska władza doceniła “walor obecności różnych ludzi”, dlatego uczestniczy w wyborach.

Różnorodność, jak wskazał, dot. “różnorodności preferencji seksualnych, praw kobiet, równości rasowej”.

Cios w elity III RP

Dlaczego zdecydowano się na taki krok? PiS i ogólnie spora część prawicy od lat prowadzą politykę uderzania w elity III RP – i nie ważne, czy te polityczne, czy z obszaru kultury. Najczęściej robią to właśnie w taki sposób: a to wyrywając jakieś wypowiedzi z kontekstu (słynne “Fur Deutschland” Tuska), czy wyciągając mniej chlubne fragmenty biografii danej osoby (każdy takowe posiada).

Czemu powyższe ma służyć? Budowaniu nowych elit? Możliwe, ale te hodowane na zgniłym gruncie raczej nie będą czymś, czym możemy jako społeczeństwo się chwalić.

Źródło: TVP

Reklama