Grafika pod tytułem “Układ Kaczyńskiego” została skonfiskowana przez straż marszałkowską i znajduje się w depozycie. Pismo w tej sprawie otrzymał przewodniczący klubu PO-KO Sławomir Neumann. Problem w tym, że klub nie może jej odebrać do czasu wyrażenia “stosownej zgody”. – Widać, że w szeregach PiS-u panikę budzi pokazywanie powiązań Jarosława Kaczyńskiego z politykami i biznesem. Dlatego starają się ukryć wszystkie ślady mogące wskazywać na te powiązania – mówi wiadomo.co rzecznik PO poseł Jan Grabiec. Według niego to działanie bezprawne.
Znikająca tablica
Na sejmowym korytarzu, przed klubem PO, tablica stanęła podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, 19 lutego. Politycy PO tłumaczyli, że jest to “materiał poglądowy dla prokuratury” związany z ujawnionymi przez “Gazetę Wyborczą” taśmami Kaczyńskiego.
W poniedziałek tablica zniknęła. Została skonfiskowana przez straż marszałkowską. Dlaczego? Była niezgodna z przepisami “Regulaminu organizacji wystaw w Kancelarii Sejmu” – czytamy w piśmie do przewodniczącego klubu PO-KO Sławomira Neumanna.
?Straż Marszałkowska „zdeponowała” w depozycie tablicę z #UkładKaczyńskiego, która stała przed wejściem do klubu @Platforma_org ❗️ pic.twitter.com/r3UvfmCKUb
— Platforma NEWS ??✌️ (@NewsPlatforma) 4 marca 2019
Później okazało się, że tablica została “zaaresztowana”. Posłowie PO nie mogą jej odebrać. Potrzebna jest specjalna zgoda.
Komendant Straży Marszałkowskiej zmienił zdanie. Tablica już nie jest przygotowana do odebrania ale została ZAARESZTOWANA ?♂️
Czy Wy w tym PiSie naprawdę myślicie że ukryjecie #UkładKaczyńskiego #AferaSrebrna #TaśmyKaczyńskiego ? pic.twitter.com/P0MpxSkgVF— Sławek Neumann (@SlawekNeumann) 4 marca 2019
Usunięcia tablicy Kancelaria Sejmu domagała się już w ubiegłym tygodniu. W tym czasie w Sejmie odbywało się Zgromadzenie Parlamentarne Polski i Gruzji. Platforma nie chciała tego zrobić. W związku z tym gości z Gruzji przeprowadzono do Senatu okrężną drogą, aby nie zobaczyli tablicy.
“Pierwsze aresztowanie w aferze Srebrnej”
Politycy PO nie mają wątpliwości, że działanie Kancelarii Sejmu jest działaniem bezprawnym.
– Widać, że w szeregach PiS-u panikę budzi pokazywanie powiązań Jarosława Kaczyńskiego z politykami i biznesem. Partia rządząca ma świadomość, że treść nagrań ujawnionych przez “Gazetę Wyborczą” jest nie do obrony, a wskazuje na możliwą przestępczą działalność prezesa PiS-u. Starają się więc ukryć wszystkie ślady mogące wskazywać na te powiązania. Tablica jest naszą własnością i nie ma żadnych podstaw, żeby była aresztowana. Można powiedzieć, że mamy pierwsze aresztowanie w aferze Srebrnej i to pokazuje skalę paniki – komentuje w rozmowie z wiadomo.co rzecznik PO poseł Jan Grabiec.
Przypomina, że taka praktyka, czyli wystawianie tablic i grafik przez kluby parlamentarne, jest w Sejmie rzeczą normalną i praktykowaną od dawna. – Kluby wystawiały do tej pory przed swoje drzwi różne informacje, czasem nawet o kontrowersyjnej i skandalicznej treści. Tablica klubu Kukiz ’15 na temat ustawy mającej zwalczać uchodźców wisiała przez półtora roku i nikt z Kancelarii Sejmu nie interweniował – tłumaczy.
Rzecznik PO przekonuje, że nie ma na niej nic złego, ani nieprawdziwego: – Wszystkie przedstawione fakty i nazwiska są prawdziwe, to są ustalenia posłów i dziennikarzy. Nie ma żadnego zdania interpretacji, oceny ani nawet wątku typowo politycznego. To są informacje na temat powiązań pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim, politykami i osobami prowadzącymi spółkę Srebrna. To jest wynik pracy poselskiej i ma prawo znaleźć się w Sejmie.
Co dalej? – Na pewno nie zrezygnujemy z informowania o naszych ustaleniach dotyczących biznesów Jarosława Kaczyńskiego – zapewnia Jan Grabiec.
Zdjęcie główne: Tablica “Układ Kaczyńskiego”