Zaledwie tydzień wystarczył nowemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, aby wprowadzić chaos nie tylko w Stanach, ale i na świecie. W piątek Trump podpisał rozporządzenie zawieszające do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów – na 120 dni. Problem z wjazdem do USA mają obywatele Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.
Rozporządzenie ma przeciwdziałać terroryzmowi, a władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem.
Absurdalna decyzja
Jak bardzo absurdalna i nieprzemyślana była to decyzja, pokazuje chociażby przykład Irakijczyka, który od 10 lat pracuje dla amerykańskiej armii stacjonującej w Iraku. Został on zatrzymany na lotnisku w Nowym Jorku.
Decyzja wywołała narastającą falę oburzenia w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Celebryci i organizacje pozarządowe protestują i nawołują prezydenta do zmiany decyzji. Aktor Ashton Kuther na otwarciu gali SAG Awarts 2017, którego żona pochodzi z terenów byłego ZSRR, mówił oburzony: – Witam wszystkich zgromadzonych tutaj, a także w domach oraz na lotniskach, którzy należą do mojej Ameryki. Jesteście częścią tkanki, którą tworzymy wszyscy.
Rozporządzenie wywołało także natychmiastową reakcję sędziów federalnych, którzy uznali za nielegalne zatrzymywanie na lotniskach przez służby imigracyjne posiadających ważne wizy uchodźców z państw muzułmańskich. Dyrektor generalny Sturbucksa w odpowiedzi na decyzję Trumpa zapowiedział, że zatrudni 10 tys. uchodźców w kultowych kawiarniach na całym świecie.
Statystyki niezgodne z Trumpem
Eksperci szybko podali, że w ciągu ostatnich 40 lat obywatele państw, którym Trump odmówił wjazdu do Stanów, nie zabili ani jednej osoby w zamachach terrorystycznych w USA. Przypomnieli również, że za zamachy z 11 września odpowiadają terroryści z Arabii Saudyjskiej, Emiratów, Egiptu i Libanu.
Po 11 września za zamachami najczęściej stali terroryści pochodzący z Afganistanu, Arabii Saudyjskiej, Palestyny, a także Rosjanie i Egipcjanie, część z nich urodziła się w już w Stanach Zjednoczonych.
ISIS zaciera ręce
Podbijanie nastojów w ten sposób dzielenie społeczeństwa pod względem religii to woda na młyn Państwa Islamskiego. Rozporządzenie jest raczej populistycznym ruchem niż przemyślanym aktem w ramach walki z terroryzmem. Warto pamiętać, że współcześni zamachowcy to często obywatele urodzeni już na terenie kraju, gdzie przeprowadzają zamach.
Blitzkrieg Trumpa
To nie jedyna kontrowersyjna decyzja nowego prezydenta. Trump wydał już szereg rozporządzeń wykonawczych zmierzających do spełnienia obietnic wyborczych w dziedzinie wymiany handlowej, imigracji, bezpieczeństwa kraju i kontroli jego granic. Można odnieść wrażenie że za punkt honoru postawił sobie cofnięcie “Obamacare”, czyli systemu opieki zdrowotnej, który wprowadził poprzedni prezydent.
Jedną z pierwszych decyzji był dekret o budowie muru na granicy USA z Meksykiem. Trump zapowiedział, że za budowę muru zapłaci Meksyk, co zrodziło obawy o możliwość amerykańsko-meksykańskiej wojny handlowej.
W sobotę zmienił skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego, wyłączając z jej składu szefa wywiadu oraz przewodniczącego Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych, a włączając do Rady swojego doradcę politycznego Steve’a Bannona.
Publicystka “Washington Post” Ruth Marcus uważa nawet, że pierwszy tydzień rządów z jego „nieprzewidywalnym, nawet dziwacznym zachowaniem” był „jednym z najbardziej niepokojących tygodni w historii amerykańskiej prezydentury”.
Zdjęcie główne: PAP/EPA/PETE MAROVICH / POOL
Comments are closed.