We wtorek Przemysław Czarnek odwiedził szkołę podstawową w Mysłakowicach na Dolnym Śląsku. Okrzyki i transparenty młodzieży bardzo nie spodobały się ministrowi.
“Gorące” powitanie Czarnka
Historia i teraźniejszość, a właściwie podręcznik od nauki o niej wciąż wzbudza i będzie wzbudzać emocje. Dyrektorzy szkół, rodzice i przede wszystkim świadoma młodzież nie mają ochoty uczyć się o świecie i Polsce według wzorca, jaki wytycza Prawo i Sprawiedliwość. Mówiąc krótko: ludzie się buntują, a przejaw tego buntu miał miejsce we wtorek na Dolnym Śląsku
“Hit to sh*it”, “edukacja, nie manipulacja” czy “szkoła dla ludzi, nie dla polityki” – oto hasła, które skandowali nastolatkowie zgromadzeni przed budynkiem szkoły podstawowej w Mysłakowicach . Oprócz tego uczniowie mieli transparenty z hasłami takimi jak: “Czarnek, zgłoś nieprzygotowanie” czy “uczniowie i ryby mają głos. Pojawiły się też tęczowe flagi symbolizujące środowisko LGBT+, którego minister z jakiegoś powodu nienawidzi.
– Próbujemy pokazać, że jesteśmy przeciwko temu, co od 2015 roku robi PiS wobec osób LGBT. Jak je szykanuje, demonizuje i próbuje wmówić im chorobę psychiczną – mówił w rozmowie z TVN24 jeden z protestujących uczniów. Chłopak dodał też, że jego zdaniem nowy przedmiot nie ma nic wspólnego z historią ani z obiektywnym przedstawianiem faktów.
Nie pozostaje nic innego jak cieszyć się, że mamy tak świadomą młodzież.
Czarnek zły, Czarnek grzmi o “tęczowej młodzieży”
A Czarnek? Był wyraźnie niezadowolony. – Gdybyście mogli nagrać, jak zachowuje się tęczowa młodzież, a jak zachowuje się normalna młodzież, to bylibyśmy wdzięczni – zwrócił się do reportera TVN24 szef resortu, wskazując najpierw na osoby protestujące, a później na uczniów zebranych przed budynkiem szkoły. – Ideologizacja i upolitycznianie szkół to są oni, nie my – dodał wyraźnie zdenerwowany Czarnek.
Jak na pomysły i działalność Czarnka to przyznamy, że ta “tęczowa młodzież” zachowuje się nad wyraz kulturalnie. Ale oni też się w końcu wkurwią.
Źródło: Wp.pl