10 miesięcy więzienia, bez zawieszenia – na tyle wrocławski sąd skazał Piotra R., który rok temu oblał benzyną i spalił kukłę przypominającą Żyda. – To nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych – powiedział sąd.
Do zdarzenia doszło 18 listopada ubiegłego roku, podczas manifestacji przeciw imigrantom, którą na wrocławskim Rynku zorganizował m.in. Obóz Narodowo-Radykalny. Sąd uznał, że nie ma wątpliwości, iż to Piotr R., regularnie widywany na manifestacjach narodowców, dopuścił się zarzuconego mu czynu.
– Czynem tym oskarżony odwołał się do najgorszych nazistowskich wzorców – mówił sąd. I orzekł karę surowszą od tej, której domagała się prokuratura – zamiast 10 miesięcy ograniczenia wolności, 10 miesięcy pozbawienia wolności bez zawieszenia wykonania kary.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Marek Górny podkreślał, że wina i sprawstwo oskarżonego nie ulega wątpliwości. – Wyrok jest surowy, ponieważ był to czyn o wysokiej szkodliwości społecznej (…) Kara musi być adekwatna do czynu – mówił. I podkreślił, że czyn jaki popełnił skazany miał olbrzymią siłę oddziaływania: – W efekcie to zasiane ziarno nienawiści może gdzieś jeszcze wykiełkować. Osoby, które być może popierają tego typu zachowania mogły poczuć się silniejsze widząc, że można na środku dużego miasta spalić bezkarnie kukłę Żyda – mówił.
Dodał także, że czyn mógł także przestraszyć mieszkających w Polsce Żydów: – Mogą oni czuć lęk przed tym do czego palenie kukły może doprowadzić, tym bardziej, że wszyscy wiemy, że w historii palenie kukły Żyda zakończyło się holokaustem.
Sędziego nie przekonały także słowa oskarżonego, który twierdził, że czynu dokonano “dla dobra ojczyzny”. – To jest dla sądu nie do przyjęcia, bo ten czyn bardzo zaszkodził Polsce. Pogłębił po raz kolejny istniejący na Zachodzie i w innych krajach stereotyp Polaka-antysemity. Z tym stereotypem Polacy walczą, bo mają piękna kartę, jeśli chodzi o ratowanie Żydów podczas II wojny światowej. W ty samy czasie jak Polska próbuje uświadamiać, że nie jest narodem antysemitów, pali się kukłę Żyda w jednym z większych polskich miast – mówił sędzia.
R. czynu nie żałuje, a wyrok nazwał w rozmowie z dziennikarzami “hucpą i działaniem przeciwko narodowi polskiemu”. – Powinienem być uniewinniony bo działem dla dobra narodu i w jego imieniu – mówił.
Wyrok nie jest prawomocny, obrona zapowiedziała apelację.
Zdjęcie główne: Sędzia Sądu Rejonowego Marek Górny podczas ogłaszania wyroku, PAP/Maciej Kulczyński