PO wnioskuje do prokuratora generalnego o objęcie specjalnym nadzorem śledztwa dotyczącego caracali. Chodzi o sprawę przerwanego przetargu na zakup śmigłowców wielozadaniowych za ponad 13 mld zł. Czy caracale “wykończył” dr Wacław Berczyński? PO domaga się także informacji premier Beaty Szydło i powołania komisji śledczej. – Może czas, żeby państwo z PiS-u obudzili się i zrozumieli, że mamy do czynienia naprawdę z dużą aferą – mówi poseł PO Marcin Kierwiński.

Sprawa dotycząca zakupu caracali trafiła do prokuratury regionalnej w Szczecinie. Ale według posłów PO, przy tak ważnej kwestii dotyczącej bezpieczeństwa narodowego i ogromnych pieniędzy, konieczne jest inne rozwiązanie. – Nie wyobrażamy sobie, żeby prokuratura regionalna w Szczecinie nie otrzymała wsparcia od prokuratora generalnego, tym bardziej, że pojawiają się nowe wątki. Najbardziej niejasnym wątkiem jest niejasna rola pana Wacława Berczyńskiego w postępowaniu przetargowym – mówi poseł PO Mariusz Witczak.

Wacław Berczyński jest już poza granicami kraju. Nie wiadomo, czy w ogóle zamierza wrócić do Polski.

Informacje w sprawie przetargu cały czas są sprzeczne. Kto zatem mówi prawdę?

Reklama

Przypomnijmy, sam Berczyński w wywiadzie udzielonym “Dziennikowi Gazecie Prawnej” stwierdził, że to “on wykończył caracale”. Z tych słów się zresztą nie wycofał. MON zaprzecza i sprawę próbuje lekceważyć, twierdząc, że nie miało nic wspólnego z tym przetargiem. Wiceminister Bartosz Kownacki twierdzi, że ta wypowiedź była niefortunna, ale jednocześnie potwierdza, że Berczyński miał dostęp do dokumentacji przetargowej. Co innego mówi za to wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki: – Według mojej wiedzy, po stronie ministerstwa rozwoju nie było żadnych niedopatrzeń i nie miał wglądu w żadne dokumenty – przekonywał w “Jeden na Jeden” w TVN24.

Co do powiedzenia ma pani premier?

– Zwrócimy się do marszałka Sejmu, aby pani premier na najbliższym posiedzeniu Sejmu przedstawiła informację na temat tego postępowania przetargowego. Aby opowiedziała Polakom, jaka była rola pana Wacława Berczyńskiego. Wygląda na to, że ministrowie rządu PiS-u trochę kręcą i muszą ustalić wspólne zeznania – zapowiedział poseł PO Marcin Kierwiński.

Tyle że Beata Szydło ma niewiele na ten temat do powiedzenia: – Jeżeli chodzi o przetarg na caracale, to byłam na bieżąco informowana przez tych, którzy prowadzili ten przetarg, czyli przez premiera Morawieckiego i wówczas wiceministra Domagalskiego, który prowadził te negocjacje, i chcę jeszcze raz powtórzyć: nie doszło do podpisania umowy z firmą francuską ze względu na to, że warunki oferowane przez firmę francuską nie spełniły oczekiwań polskiego rządu i nie mogliśmy podpisać umowy, która była niekorzystna dla polskiej gospodarki i polskiego państwa. To tyle, ile mam w tej sprawie do powiedzenia – powiedziała pani premier na konferencji w KPRM.

Potrzebna komisja śledcza. Wniosek już jest

Informacja to nie wszystko. Politycy PO żądają natychmiastowego procedowania wniosku PO w sprawie powołania komisji śledczej. Wniosek został złożony pół roku temu, do tej pory leży w sejmowej zamrażarce.

– Nie macie nic do ukrycia, to się nie bójcie i powołajmy komisję śledczą – apeluje poseł Kierwiński.

– Sprzeczne wypowiedzi polityków mogą świadczyć o tym, że w rządzie nikt nad niczym nie panuje. – Być może mamy do czynienia z największą aferą II RP, bo mówimy o przetargu wartym 13 mld zł – mówi krótko poseł Platformy Cezary Tomczyk.

Politycy opozycji zadają jeszcze jedno pytanie: – Czy inni członkowie podkomisji smoleńskiej nie wpływają na inne przetargi?


Zdjęcie główne: Cezary Tomczyk, Mariusz Witczak, Marcin Kierwiński; Fot. Aleksandra Ryba

Reklama