– To wszystko, o czym słyszymy: dwukadencyjność wsteczna, jedna tura, wysoki próg, który ma ograniczać wejście mniejszych komitetów, wreszcie zabranie możliwości startowania komitetom niezależnym, niepartyjnym, pokazuje, że PiS chce wykastrować samorząd terytorialny w Polsce, chce zabrać mu kompetencje i możliwości – mówił w sobotę Grzegorz Schetyna. Lider PO w Ostromecku k. Bydgoszczy uczestniczył w debacie samorządowców z województwa kujawsko-pomorskiego nt. przyszłości samorządu i wyborów.
To drugie, po Dolnym Śląsku, z cyklu planowanych spotkań w regionach. Platforma organizuje cykl spotkań w kraju z samorządowcami, aby przygotować strategię na zbliżające się wybory samorządowe. Spotkania w regionach będą poświęcone ochronie osiągnięć 27 lat samorządu, budowaniu jego autonomii, a także utrzymaniu wpływu przez samorząd na wydawanie środków europejskich.
– Wybory samorządowe będą pierwszym sprawdzianem i pierwszym politycznym testem przed kolejnymi wyborami, dlatego wiele zrobimy, żeby przygotować Polskę i obronić samorząd przed złymi zmianami, impregnować na złą zmianą PiS – mówił Schetyna. – PiS chce unieszkodliwić, osłabić, ograniczyć możliwości tych, którzy mając zaufanie mieszkańców, Polaków, skutecznie reprezentują interesy lokalnych społeczności i skutecznie walczą o to, żeby ta władza, która jest najbliżej ludzi, była skuteczna i miała sporo do powiedzenia, jak było dotychczas – mówił lider PO.
Schetyna podkreślał też, że jego formacja budowała samorządność w Polsce i powstała z samorządu, dlatego wie, jak ważna jest niezależność samorządów i ich podmiotowość.
Rozmawiamy więc z samorządowcami wszystkich szczebli, żeby pokazać, jakim zagrożeniem jest polityka centralizacyjna PiS. Jeździmy od województwa do województwa, żeby pokazać, że ważna jest integracja i mobilizacja. Ważne jest także, żeby nie patrzeć na zadania, jakie stoją przed samorządem tylko przez pryzmat partyjny. To nie jest kwestia tylko, czy PiS czy PO, kto będzie mocniejszy w tym starciu. Ważne jest, żeby zachować to, co udało się zrobić – niezależność, bezpartyjność samorządów i to, żeby Polacy mogli wybierać tych, których chcą – dodał.
Zmiany, które planuje wprowadzić PiS jeszcze przed najbliższymi wyborami, zakładają m.in., że prezydenci miast, wójtowie i burmistrzowie będą mogli pełnić swoją funkcję tylko dwie pięcioletnie kadencje. Prawo działałoby wstecz. Oznacza to, że wielu doświadczonych samorządowców nie mogłoby kandydować.
Zdjęcie główne: Jacek Protas, Sławomir Neumann, Grzegorz Schetyna, Tomasz Lenz, Fot. PAP/Tytus Żmijewski