Posłanki PO ogłaszają start kampanii (S)prawa Polek. – Będziemy rozmawiać z kobietami o kobietach. Odwiedzimy wszystkie regiony Polski. Na tej podstawie stworzymy programową propozycję PO dla kobiet – mówi Monika Wielichowska, posłanka Platformy i pełnomocniczka ds. równego traktowania w gabinecie cieni. Trzy najważniejsze filary to równość, świadomość i opieka zdrowotna. Pierwsze spotkanie odbędzie się 25 kwietnia w Warszawie. – Będziemy prosić, aby kolejne spotkania odbywały się z udziałem panów, czyli mężów lub partnerów – dodaje była premier i minister zdrowia Ewa Kopacz.

“Będziemy rozmawiać z kobietami”

– (S)prawa Polek to nasz pomysł na rozmowę z kobietami. Będziemy we wszystkich regionach Polski, żeby dowiedzieć się, co kobiety sądzą o ważnych dla nich sprawach. Chcemy wyjść do ludzi, bo Sejm, otoczony barierkami, nie jest teraz miejscem debaty. Okazja na taką rozmowę jest szczególna: w tym roku świętujemy nie tylko 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, ale także setną rocznicę uzyskania przez Polki praw wyborczych. Uważam, że nadszedł czas, aby powrócić do wielkiej społecznej debaty o pozycji kobiet i wzmacnianiu roli kobiet w społeczeństwie. Na tym polu wiele jest do zrobienia. Nie tylko w zakresie stereotypów, ale także pomocy instytucjonalnej państwa – tłumaczy posłanka PO Monika Wielichowska.

Trzy najważniejsze filary to równość, świadomość i opieka zdrowotna. – Nie wyważamy otwartych drzwi, ale też nie chcemy się zmykać w gabinetach. Chcemy wyjść do społeczeństwa, pojechać do Polek, od wschodu na zachód, od północy na południe. Mamy swoje zdanie, ale nie chcemy niczego rozstrzygać. Chcemy słuchać – dodaje Wielichowska.

Każde spotkanie ma się kończyć anonimową ankietą. Posłanki PO chcą dotrzeć do wszystkich regionów Polski, a jesienią przedstawić jeden wielopokoleniowy, kompleksowy projekt ustawy. To będzie program PO dla kobiet.

Reklama

– Chcemy szukać udogodnień, które pomogą kobietom się rozwijać, godząc rolę matki, żony i często opiekunki. Kobieta powinna realizować swoje pasje i budować karierę zawodową. Przecież rodzimy się równi i mamy równe prawa – mówi pełnomocniczka ds. równego traktowania w gabinecie cieni PO.

“PO była, jest i będzie prokobiecą partią”

– To my wprowadziliśmy finansowanie in vitro z budżetu państwa, konwencję antyprzemocową, wprowadziliśmy dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty oraz wysokie standardy okołoporodowe. To Platforma Obywatelska z koalicjantem przygotowała i wdrożyła wart prawie 40 miliardów system pomocy instytucjonalnej państwa, aby pomóc rodzinom i pomóc kobietom – mówi Monika Wielichowska.

Posłanka przypomina, że PO wydłużyła urlop rodzicielski z 26 tygodni do roku. – Może powinniśmy zrobić krok dalej i wprowadzić urlop dzielony pomiędzy rodziców? O tym też chcemy rozmawiać – dodaje.

Ważnym tematem, który zapewne pojawi się podczas spotkań, będzie aborcja. Jak wiele budzi emocji, było widać chociażby przy okazji czarnego protestu. W Sejmie znowu jest projekt ustawy, która ma zakazać legalnej aborcji i zmusić kobiety do rodzenia chorych dzieci.

– Będziemy mówić o rzeczach mało wygodnych, o tym, co rządzący powinni zmienić. Nie tylko o aborcji, ale także wprowadzeniu edukacji seksualnej i antykoncepcji. Będziemy prosić, aby kolejne spotkania odbywały się z udziałem panów, czyli mężów lub partnerów. Chcemy pokazać, że najtrudniejsze, niekiedy bardzo traumatyczne decyzje zapadają rodzinnie – zapowiada była premier i minister zdrowa Ewa Kopacz.

Jakie jest stanowisko PO w sprawie ustawy aborcyjnej? – Jest jednoznaczne, chcemy, aby obecnie obowiązujące prawo było przestrzegane i stosowane – odpowiada Ewa Kopacz. Ale przyznaje, że sama jest ciekawa, co myślą Polki o zawartym w latach 90. kompromisie.

Posłanki PO przyznają, że mają wsparcie swoich partyjnych kolegów. A nawet “deklarację kilku panów, którzy będą jeździć na nasze spotkania”. Pierwsze odbędzie się w środę 25 kwietnia w Warszawie. Pojawi się na nim także kandydat na prezydenta stolicy Rafał Trzaskowski.


Zdjęcie główne: Monika Wielichowska, Fot. Flickr/PO, licencja Creative Commons

Reklama