Marszałek Sejmu Marek Kuchciński latał z rodziną rządowym samolotem. Sześć razy na pokładzie maszyny, poza marszałkiem, byli członkowie jego najbliższej rodziny: córka, synowie lub żona. – Pan marszałek często mówi o standardach i tanim państwie, o tym, że parlamentarzyści muszą się odpowiednio zachowywać. Tymczasem pan marszałek co tydzień wraca do domu kilkaset kilometrów do Rzeszowa, ten lot kosztuje na pewno 100 tys zł. Moim zdaniem są dwa honorowe zachowania: oddanie pieniędzy i podanie się do dymisji – komentuje podróże marszałka Sławomir Nitras z PO

Do domu ze statusem HEAD

Poseł PO Sławomir Nitras przedstawił w czartek w Sejmie dokumenty potwierdzające loty marszałka Kuchcińskiego. Kontrowersje budzą przeloty do Rzeszowa na weekend; marszałek mieszka w okolicy.

Do dokumentów dotarło też Radio Zet. Wynika z nich, że marszałek przynajmniej trzy razy latał z Warszawy do Rzeszowa, dwa razy odbył lot powrotny z Rzeszowa do stolicy i raz z Warszawy do Krakowa.

Wysokie standardy marszałka

– Pan marszałek często mówi o standardach i tanim państwie, o tym, że parlamentarzyści muszą się odpowiednio zachowywać. Tymczasem pan marszałek co tydzień wraca do domu kilkaset kilometrów do Rzeszowa, ten lot kosztuje na pewno 100 tys zł – komentował sprawę poseł PO Sławomir Nitras, który jednocześnie pyta marszałka o szczegóły:

Reklama

Ile razy od początku kadencji marszałek podróżował na trasie Warszawa-Rzeszów-Warszawa? Ile razy w czasie tych lotów towarzyszyli mu członkowie rodziny, ile razy towarzyszyli mu politycy PiS-u i ich rodziny, a także ile kosztowały loty i czy marszałek zwrócił pieniądze za członków rodziny?

– Zrobię wszystko, i to nie złośliwość, ale kwestia standardów, a mam nadzieję, że kwestia standardów nas z marszałkiem łączy, żeby rozliczył się z tych pieniędzy – zapowiedział Sławomir Nitras.

Marszałek Sejmu, jako druga najważniejsza osoba w państwie, może korzystać z samolotu o statusie HEAD. Oznacza to, że marszałek może dysponować samolotem do celów służbowych. Wystarczy, że złoży zamówienie.

Wątpliwości budzi kierunek lotów. Skoro marszałek lata na weekend do domu, to czy na pewno były to loty służbowe.

Sejm: Marszałek latał służbowo

W odpowiedzi na te wątpliwości Centrum Informacyjne Sejmu opublikowała oficjalne pismo, w którym czytamy, że loty miały charakter służbowy.

“W nawiązaniu do publikowanych w przestrzeni publicznej dokumentów, dotyczących lotów Marszałka Sejmu w okresie styczeń – lipiec 2019 r. Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy”, a “podróże realizowane zazwyczaj w bezpośredniej styczności kalendarzowej z posiedzeniami Sejmu, co nakładało na Kancelarię Sejmu dodatkowe zadania o charakterze logistycznym”.

Marszałek lubi latać

Nie po raz pierwszy marszałek Kuchciński ma problem z wytłumaczeniem swoich podróży. W marcu tego roku jedna z posłanek PiS pochwaliła się wspólnym lotem z marszałkiem Sejmu. Wówczas Kuchciński, Krystyna Wróblewska i były prokurator z czasów PRL Stanisław Piotrowicz lecieli razem z Warszawy do Rzeszowa.


Zdjęcie główne: Marek Kuchciński (z lewej), obchody Dnia Odrodzenia Niepodległości Litwy z udziałem marszałka Sejmu i posłów, Fot. Flickr/Kancelaria Sejmu/Paweł Kula, licencja Creative Commons

Reklama