Barierki przed Sejmem, policja i straż marszałkowska dodatkowo pilnują, aby nikt ich nie przekroczył. Wejść do Sejmu można tylko posiadając stałą przepustkę. – Zamienił pan Sejm w obóz warowny, otoczony płotami i szpalerem policji – mówiła podczas debaty nad odwołaniem Marszałka Kuchcińskiego posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Większość sejmowa marszałka obroniła. Zaledwie kilkadziesiąt minut po głosowaniu przed Sejmem protestowali dziennikarze przeciwko ograniczonemu wejściu do parlamentu.
Sejm jak twierdza
Decyzją marszałka Kuchcińskiego Sejm jest zamknięty w ten sposób od trzech tygodni. Do parlamentu mogą wejść tylko dziennikarze ze stałymi przepustkami i politycy. Eksperci, organizacje pozarządowe, stowarzyszenia, fundacje, zaproszeni przez posłów goście i dziennikarze bez stałej przepustki do Sejmu nie wejdą.
W związku z decyzją Kanc Sejmu o zakazie wejścia do Sejmu ekspertów z dziedziny diagnostyki laboratoryjnej, konsultanta krajowego, izb lekarskich, pracodawców zamknąłem posiedzenie Komisji Zdrowia.
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) 8 maja 2018
Protest dziennikarzy
W południe przed Sejmem zebrali się dziennikarze, aby zaprotestować przeciwko ograniczeniu dostępu do parlamentu. – Marszałek nie wpuszczając dziennikarzy łamie konstytucję – mówiła na proteście Ewa Siedlecka z “Polityki”.
Dziennikarze przypomnieli marszałkowi treść art. 61 konstytucji, który mówi m.in, że “obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu”.
Policja chroni Sejm przed dziennikarzami. Ważne, że wg symetrystów „czasy nie są niezwykłe”. pic.twitter.com/ZvDfjMWugU
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 9 maja 2018
.@coe Poland.Journalists without permanent passes are denied access to the Polish Parliament. Guests of parliamentary committees are being turned down too.This is unacceptable reality that opposition parliamentarians live in. This autocratic rule breaks article 61 of Constitution pic.twitter.com/URH3S019CX
— Tomasz Cimoszewicz (@tcimoszewicz) 9 maja 2018
Opozycja: Nie ma wolności bez informacji
– Nie ma wolności słowa bez prawa do informacji o tym, co robią politycy, a dzisiaj to prawo jest ograniczone na skutek decyzji marszałka Kuchcińskiego. Kompletnie niezrozumiałej, przeciwko której protestujemy w Sejmie i przeciwko której będziemy protestować również w ramach organów UE, Rady Europy, gremiów, które zajmują się prawami człowieka i ochroną wolności mediów i słowa na świecie – mówił Jan Grabiec do protestujących dziennikarzy.
Cenzura polityczna w TVP
– To cenzura polityczna – mówią politycy Platformy o decyzji TVP odnośnie do niewyemitowania spotu opozycji. Spot informuje o Marszu Wolności, który organizują opozycyjne partie PO i Nowoczesna, a także Komitet Obrony Demokracji.
Platforma zgłosiła spot na zasadach rynkowych, a za emisje chciała zapłacić. – Nie mamy informacji, na jakich zasadach odmówiono nam emisji – mówi Jan Grabiec.
Zdjęcie główne: Policja ochrania Sejm w trakcie protestu dziennikarzy, Fot. P. Szubartowicz