Po raz kolejny Komisja Wenecka wypowiada się w sprawie sytuacji w Polsce. – Systematycznie uniemożliwia się TK pełnienie jego funkcji – pisze w oświadczeniu. – Komisja zauważa to, co robi rząd, czyli obsadzanie stanowisk w sposób niezwykle brutalny, zgodny z interesem jednej partii – mówi nam w komentarzu prof. Adam Strzembosz, pierwszy prezes Sądu Najwyższego, były przewodniczący Trybunału Stanu.

Komisja Wenecka w wydanym oświadczeniu pisz: “Po próbach wpływania na pracę TK przez zmiany w prawie powzięte zostały praktyczne kroki zapewniające, że TK będzie pracował zgodnie z wolą politycznej większości”.

Przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio podkreśla, że procedury wyboru sędzi Przyłębskiej budzą duże wątpliwości, tak samo jak późniejsze przekazanie uprawnień innemu sędziemu, który został wybrany na podstawie prawnej, którą sam TK uznał za niekonstytucyjną. Buquicchio odnosi się też m.in. do ostatniego wniosku Zbigniewa Ziobry ws. wyboru sędziów TK sprzed 7 lat.

O komentarz poprosiliśmy prof. Adama Strzembosza, pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, byłego przewodniczącego Trybunału Stanu.

Justyna Koć: Panie profesorze, przewodniczący Komisji Weneckiej zabiera głos w sprawie Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, po raz kolejny. Co to oznacza?
prof. Adam Strzembosz:
Przewodniczący Komisji Weneckiej powiedział prawdę. Skład Trybunału ze względu na sposób powołania zarówno prezesa Trybunału, jak już blisko połowy sędziów został ukształtowany nie zgodnie z wolą wszystkich partii, albo przynajmniej części partii politycznych, które wypowiadają się zwykle w sprawach obsadzenia stanowisk sędziowskich w Trybunale, ale zgodnie z interesem jednej partii, prowadzonym w sposób niezwykle brutalny. W sposób urągający nie tylko legislacji, ale też zasadom konstytucyjnym, które przecież narzucają pewien tryb postępowania. Zwyczaj stanowienia prawa bez vacatio legis albo regulowania przez ustawę wyroków TK świadczy o pewnego rodzaju zdziczeniu ustawodawstwa, z czym trudno się normalnie prawnikom pogodzić.

Reklama

Przewodniczący Komisji Weneckiej odnosi się też do wyboru sędzi Przyłębskiej, a także do wysłania wiceprezesa na przymusowy urlop.
Wszystkich dziwi to, że zastępca prezesa TK został zmuszony do wyjazdu na urlop. Oczywiście, że urlopy wszystkim się należą, ale chciałbym wiedzieć, czy wiceprezes zrobił to dobrowolnie, czy pod naciskiem pani prezes. Pani prezes, która w dziwny sposób zredukowała swoje uprawnienia na rzecz innego sędziego, też wybranego w sposób budzący wątpliwości.

Czy Komisja Wenecka może w jakikolwiek sposób wpływać na sytuację w TK w Polsce, czy może tylko apelować, wypowiadać się ?
Komisja Wenecka nie ma żadnych bezpośrednich uprawnień  w stosunku do państwa polskiego. Ale jest bardzo ważnym organem opiniodawczym dla Komisji Europejskiej, innych ciał, jak parlament, Rada Europy. Wydaje się, że opinia przewodniczącego Komisji Weneckiej nie jest wobec tego rzeczą obojętną dla naszego kraju, który przecież bardzo cierpi, jeżeli zarzuca się mu, że te procedury, które funkcjonują, nie mają wiele wspólnego z praworządnością.


Zdjęcie główne: Komisja Wenecka, autor: Maina Kiai, źródło Flickr

Reklama

Comments are closed.