PO reaguje na kryzys wywołany ustawą o IPN i składa własny projekt nowelizacji mający zażegnać kryzys na linii Polska-Izrael. – Kryzys polityczny wynikający z niezdarnej dyplomacji doprowadza nas w takie miejsce, gdzie musimy jako klasa polityczna reagować – mówił przed złożeniem projektu przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
PO naprawia, co zepsuł PiS
– Kryzys polityczny wynikający z niezdarnej, fatalnej dyplomacji, z nieprzemyślanych wypowiedzi dzisiaj doprowadza nas w takie miejsce, gdzie musimy jako klasa polityczna reagować – tłumaczył Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
W przygotowanej przez PO nowelizacji wykreślono niektóre, najbardziej szkodzące zapisy. Wprowadzono też przepis, w którym wyraźnie jest mowa o penalizacji stwierdzenia “polskie obozy śmierci”.
– Składamy nowelizację ustawy o IPN, która naprawi błędy poprzedniej nowelizacji. Polski parlament musi zareagować na tę sytuację. Oświadczenie sekretarza stanu USA Rexa Tillersona, uchwała Rady Najwyższej Ukrainy, wreszcie bardzo twarde wypowiedzi premiera Izraela Benjamina Netanjahu, to wszystko pokazuje, w jakim jesteśmy miejscu, do czego prowadzi bezrozumna polityka rządu PiS – mówił Grzegorz Schetyna.
Musimy pisać politykę historyczna w imię racji stanu i interesu Polski.
Składamy projekt nowelizacji #ustawaIPN. @SchetynadlaPO pic.twitter.com/p7LuHgNMsW— Platforma NEWS✌️?? (@NewsPlatforma) 20 lutego 2018
Co dokładnie zawiera propozycja PO
Platforma przede wszystkim chce, aby ustawa była bardziej precyzyjna. Zapisy muszą być tak skonstruowane, aby nie mogły być nadużywane i nie pozostawiały pola do interpretacji przez prokuraturę np. w stosunku do badaczy.
– W bardzo wyraźny sposób mówimy o penalizacji zapisu o polskich obozach śmierci. Mówimy także o przepisie dotyczącym zbrodni na Kresach Wschodnich. Mówimy w naszym projekcie też o tym, co spotkało Polaków wywiezionych na Sybir. Precyzujemy te wszystkie zapisy, by pokazać, że my w Polsce powinniśmy pisać naszą politykę historyczną – powiedział Schetyna i dodał, że polityka historyczna nie może być pisana pod dyktando Kremla.
Platforma chce też powołania Rady ds. Badań nad Przeszłością, ma ona sprawować pieczę nad badaniami historycznymi, będzie także mieć wpływ na decyzje, komu przyznać stypendium na badania historyczne. W jej skład mieliby wejść wybitni eksperci i przedstawiciele środowiska naukowego.
Ustawa ma teraz trafić trafić do wszystkich klubów, a także do prezydenta w celu konsultacji. PO liczy, że uda się dzięki temu wypracować najlepsze dla Polski stanowisko.
Nowelizacja trafi także do laski marszałkowskiej. – Do wejścia w życie tej ustawy pozostał raptem tydzień. Tu potrzebna jest szybka reakcja – mówił Schetyna.
Spotkanie z ambasadorem
Wcześniej lider PO spotkał się z ambasadorem Ukrainy w Polsce, Andrijem Deszczycą. – Polska racja stanu wymaga dobrych stosunków z Ukrainą – skomentował spotkanie Schetyna. Z ambasadorem Deszczycą rozmawiał m.in. o parlamentarnej współpracy polsko-ukraińskiej.
Polska racja stanu wymaga dobrych stosunków z Ukrainą. Z ambasadorem @ADeshchytsia rozmawiamy o parlamentarnej współpracy polsko-ukraińskiej. pic.twitter.com/tswYpjjIo6
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 20 lutego 2018
Deszczyca po spotkaniu mówił: – Uważamy, że trzeba stworzyć warunki do tego, żeby nie było żadnych zastrzeżeń czy barier dla prac i rozmów historyków, ale najbardziej, żeby nie było barier między narodami.
Według ambasadora, nowelizacja ustawy o IPN zdecydowanie pogorszyła relacje polsko-ukraińskie i spowodowała rozbudzenie nastrojów antypolskich na Ukrainie.
– Zgłosiliśmy swoje uwagi przed podjęciem tej decyzji w Sejmie i Senacie, w rozmowach w MSZ, w rozmowach z parlamentarzystami – dodał ukraiński ambasador.
Ustawa nie obowiązuje
Dziś rano swoją wypowiedzią o wchodzącej za tydzień w życie pisowskiej nowelizacji zaskoczył marszałek Stanisław Karczewski. – Przynajmniej do czasu wyroku Trybunału Konstytucyjnego nowelizacja ustawy o IPN nie będzie działać – powiedział marszałek Senatu.
Prawo nie przewiduje takiego rozwiązania. Skoro ustawa przeszła przez cykl legislacyjny i została opublikowana, po podpisie prezydenta wchodzi w życie w określonym czasie, ale nie w państwie PiS.
– Zaczynają działać złe emocje, ustawa o IPN nie powinna działać, poczekajmy na orzeczenie TK – mówił Karczewski. – Mam przekonanie, że orzeczenie TK otworzy nam pole do lepszej dyskusji – podkreślił.
W podobnym tonie wypowiedziała się Beata Mazurek.
Czekamy na orzeczenie TK ws.ustawi o IPN i potem przedstawimy ewentualne rozwiązania.Dziś próby nowelizacji ustawy są przedwczesne.
— Beata Mazurek (@beatamk) 20 lutego 2018
Zdjęcie główne: Grzegorz Schetyna, Fot. Flickr/PO, licencja Creative Commons