Komisje senackie zajmą się w środę nowelizacją ustawy o IPN, która wprowadza kary m.in. za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności za zbrodnie z okresu II wojny światowej. – Oczekujemy, że rząd podejmie starania, aby wyjaśnić senatorom przed przystąpieniem do pracy wszystkie uwarunkowania i okoliczności, które towarzyszą uchwaleniu tej ustawy – mówią posłowie Platformy i apelują o rozwagę.
Ustawa w Senacie
Przyjętą w piątek ustawą o IPN ma zająć się senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji oraz kultury i środków przekazu. – Oczekujemy, że prace nad tą ustawą zostaną czasowo zatrzymanie, do momentu, kiedy wszyscy będziemy mieli pewność, że efektem przyjętej ustawy będzie poprawa wizerunku Polski na świecie, a nie jego pogorszenie – apelował Jan Grabiec z PO.
– Apelujemy do premiera, aby przedstawił jasne stanowisko rządu polskiego w sprawie ustawy o IPN i apelujemy o rozwagę i taki czas do namysłu, który pozwoli specjalistom od tych spraw wypowiedzieć się jak najszerzej w tej sprawie – mówił senator PO Bogdan Klich.
Kryzys na linii Izrael-Polska
Przyjęta w zeszłym tygodniu nowelizacja wywołała kontrowersje w Izraelu i na Ukrainie, skrytykowały ją władze tych państw, a stosunki dyplomatyczne uległy pogorszeniu. – Z uwagą obserwujemy działania podjęte przez polski rząd i prezydenta służące zażegnaniu tego kryzysu – mówił Jan Grabiec. – Mamy nadzieję, że MS i MSZ podejmą wysiłki, aby ten kryzys wizerunkowy zażegnać – dodał polityk Platformy.
Jakie to działania? W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. – Jesteśmy otwarci na dialog, chcemy dyskutować i badać prawdę historyczną – komentował tę rozmowę premier Morawiecki. Z ambasador Izraela w Polsce Anną Azari spotkał się prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Ma powstać też specjalna grupa mająca wypracować wspólne stanowisko.
PO: Kierujmy się tu racją stanu
Politycy opozycji podkreślili, że prawda historyczna jest sprawą kluczową: – Jesteśmy po stronie tych, którzy zmagają się z nieprawdziwymi stwierdzeniami, jakoby w Polsce w okresie okupacji hitlerowskiej istniały polskie obozy śmierci, to oczywista nieprawda – podkreślał Bogdan Zdrojewski. – Wszystkie działania mające przeciwstawić się tej nieprawdzie popieramy i będziemy popierać, ale rykoszetem nie można uderzać w naszą rację stanu.
IPN: Nie będziemy karać
Instytut Pamięci Narodowej zapewnił, że nie będzie nikogo karać, a przepisy dotyczące “polskich obozów śmierci” nie ograniczą wolności badań naukowych. Takie obawy pojawiły się po przyjęciu nowelizacji przez Sejm. – Należy pamiętać, że wciąż ustawa jest na etapie prac legislacyjnych – mówili przedstawiciele władz IPN, wiceprezes Mateusz Szpytma i szef pionu śledczego Andrzej Pozorski.
Innego zdania są środowiska żydowskie na całym świecie, badacze, świat nauki. Wszyscy jednogłośnie mówią, że nie można ograniczać badań historycznych, a nowa ustawa może do tego służyć, ponieważ są w niej zapisy, które mogą być wykorzystywane do wprowadzenia cenzury tam, gdzie będzie mowa o grzechach Polaków, pogromach, ciemnej stronie rzeczywistości wojennej i powojennej. Mówi o tym m.in. w rozmowie z wiadomo.co prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Niepotrzebny kryzys
Przyjęta w piątek nowelizacja ustawy o IPN wzbudziła ogromne kontrowersje i spowodowała pogorszenie relacji na linii Izrael-Polska, jakiego nie było od lat. Zgodnie z nowelą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Ustawa została uchwalona dzień przed rocznicą wyzwolenia obozu w Auschwitz. Strona izraelska nie wiedziała o planowanych zapisach w nowelizacji.