PiS chce zmian w Kodeksie wyborczym. Propozycja zakłada, że o ważności wyborów ma rozstrzygać Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Projekt może zostać przyjęty jeszcze podczas trwającego do piątku posiedzenia Sejmu. Opozycja bije na alarm. Ostrzega, że decyzja o ważności wyborów może być wydana “pod dyktando polityczne”. – Ostrzegaliśmy, że intencją PiS-u było myślenie, że raz zdobytej władzy nie oddamy i że kluczem jest nie samo głosowanie, ale to, kto liczy głosy – mówi poseł PO Mariusz Witczak.
Zmiany w Kodeksie wyborczym
Sejm w trybie ekspresowym zajmuje się proponowaną przez PiS nowelizacją Kodeksu wyborczego.
Projekt zakłada, że o ważności wyborów do Sejmu, Senatu (czyli także tych najbliższych), europarlamentu i wyborów prezydenckich będzie rozstrzygała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba ma dokonywać rozstrzygnięć na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą oraz po rozpoznaniu protestów.
Sędziów do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wybiera Krajowa Rada Sądownictwa, w której 15 członków stanowią sędziowie wskazani przez Sejm, czyli wybrani większością głosów partii rządzącej. Według polityków opozycji i prawników powołanie nowej KRS dokonało się niezgodnie z prawem. Podobnie jak obsadzono skład Sądu Najwyższego.
Dlatego politycy klubu PO-KO biją na alarm. Według nich PiS przepycha kolanem niekonstytucyjne zmiany, które mogą mieć wpływ na decyzję o ważności wyborów.
“PiS nie chce oddać władzy”
– Zmiany dotyczą sprawy krytycznej, czyli tego, kto i w jaki sposób będzie decydował o ważności wyborów w Polsce. W kategoriach proceduralnych nie ma ważniejszej kwestii, niż taka decyzja, która nie może budzić jakichkolwiek podejrzeń, że będzie realizowana z naruszeniem prawa albo pod dyktando polityczne. A my mamy poważne wątpliwości – mówił na konferencji prasowej poseł PO Mariusz Witczak.
Według niego “w pędzie legislacyjnym PiS dokonuje zmian, które mają charakter krytyczny dla bezpieczeństwa wyborów w Polsce”.
Poza tym zmian dotyczących wyborów nie można dokonać tak szybko i na niecałe 100 dni przed wyborami. – Ordynacja wyborcza nie jest zwykłą ustawą, którą można w ciągu kilku godzin zmienić i wprowadzić w życie. Poza tym zmiany w Kodeksie wyborczym muszą być uchwalone nie później, niż 6 miesięcy przed rozpoczęciem procedur wyborczych – dodaje poseł Jacek Protas.
Posłowie klubu PO-KO złożyli wniosek o odrzucenie projektu zmian w całości.
Zdjęcie główne: Tomasz Szymański, Mariusz Witczak, Jacek Protas, Fot. ARWC