W czwartek Senat zakończył dyskusję nad ustawą o Sądzie Najwyższym. Ta ustawa zagraża niezależności sądownictwa – ostrzegał RPO Adam Bodnar. – To będzie inny Sąd Najwyższy niż ten, o którym mowa w konstytucji – tłumaczył także prezes Izby Karnej SN sędzia Stanisław Zabłocki. To ostatnie wystąpienie zrobiło ogromne wrażenie, ale nie wśród senatorów PiS-u. Opozycja ostrzega, że partia rządząca w trakcie debaty “kneblowała usta”. Izba Wyższa najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu przegłosuje ustawy i trafią one na biurko prezydenta. A w Warszawie i wielu miastach Polski odbywają się protesty pod hasłem: wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska!

Prezes Izby Karnej SN: Sędzia o mentalności służebnej jest karykaturą sędziego

Sędzia Stanisław Zabłocki, prezes Izby Karnej SN, podczas swojego wystąpienia zwracał się bezpośrednio do senatorów PiS z apelem, aby “przeważyły racje merytoryczne, a nie umowa polityczna” i “konstytucja nie była tylko książeczką”. – Są politycy którzy uważają, że to politycy powinni mieć wpływ na sądownictwo, że chodzi o swoistą walkę wpływów i zmniejszenie niezależności sądów. To bardzo niebezpieczny kierunek, nieważne, z której strony sceny politycznej ma wsparcie, ważny jest sam fakt. To jest kierunek tak niebezpieczny, że broniłem się przed daniem wiary tym opiniom – tłumaczył sędzia Stanisław Zabłocki.

– Po zmianie ustawy Sąd Najwyższy będzie inny niż ten, o którym mowa w konstytucji – ostrzegał prezes Izby Karnej SN.

Reklama

Przypomniał wypowiedź posła Stanisława Piotrowicza (przewodniczącego sejmowej komisji sprawiedliwości, prokuratora stanu wojennego), w której ten przekonywał, że “sędziowie powinni być ludźmi o mentalności służebnej wobec państwa i narodu”. Ta wypowiedź szczególnie go zbulwersowała. – Był taki smutny okres w naszej historii, że wiele ludzkich tragedii wiązało się z tym, że sędziowie byli ludźmi o mentalności służebnej. Sędzia o mentalności służebnej jest karykaturą sędziego – ostrzegał sędzia.

– Mam 67 lat. Wraz z osiągnięciem wieku 65 lat jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przestałem być krystalicznie czysty. Pytam: dlaczego właśnie tak? Czy ktoś jest to w stanie wyjaśnić? – pytał Stanisław Zabłocki. Tym samym odnosił się do zapisu ustawy, który zmienia wiek emerytalny sędziów sądu najwyższego z 70 do 65 lat. I jeszcze jedno retoryczne pytanie: czy mylą się ci, którzy mówią, że chodzi o kadrowe przejecie SN?

Prosił senatorów, aby nie odbierali jego krytyki jako “oporu politycznego” ze strony sędziów. – W naszych opiniach nie ma żadnej polityki czy publicystycznych dywagacji. Chodzi o to, że każdy obywatel ma obowiązek przestrzegać konstytucji, a szczególnie sędziowie – mówił Prezes Izby Karnej SN.

– Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska – musieliście widzieć i słyszeć te postulaty. Nie wierzę, że nie rozważaliście, do czego one nawiązują i czego dotyczą. Którego z tych postulatów w głosowaniu nie poprzecie? Proszę, żebyście pamiętali, że one są nierozłączne – zakończył swoje prawie godzinne wystąpienie sędzia Stanisław Zabłocki.

Te słowa zrobiły ogromne wrażenie na senatorach, ale nie wszystkich. – To najbardziej dramatyczne wystąpienie, jakie w życiu słyszałem, i pozostanie w historii polskiego parlamentu – skomentował senator PO Jerzy Fedorowicz. Niestety, wśród senatów PiS-u nie odbiło się takim echem, a to oni mają większość w Izbie. Wynik głosowania jest właściwie przesądzony.

RPO: Ta ustawa jest niekonstytucyjna

– Ta debata ma znaczenie dla przeciętnego obywatela Polski, bo rolą sądów w demokratycznym państwie prawa jest pomoc obywatelowi w jego starciu z machiną państwa. Jedynie wolne sądy są gwarancją obrony praw i wolności obywatelskich, wolnych wyborów i wolnej Polski – oświadczył podczas wystąpienia w Sejmie także Rzecznik Praw Obywatelskich. I zwracał uwagę na to, że “państwo staje się coraz silniejsze wobec obywatela”.

Adam Bodnar mówi wprost i nie pierwszy raz o niekonstytucyjnych zapisach tej ustawy. To m.in. skrócenie kadencji I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf (skończyła 65 lat), bo “ustawą zwykłą nie można skracać kadencji konstytucyjnych organów władzy”. Jako niebezpieczne ocenia także wprowadzenie instytucji skargi nadzwyczajnej, która “co do zasady i motywacji jest sensowna”, ale może zagrozić “stabilności systemu prawnego”.

RPO krytykuje także powołanie w takim kształcie nowej Izby Dyscyplinarnej, która może być “sądem odrębnym od SN” z uwagi na swą autonomię i wyższe o 40 proc. wynagrodzenia dla jej sędziów.

Negatywne opinie o ustawie wydały także m.in. Komisja Wenecka, OBWE oraz inne gremia prawnicze z Polski i zagranicy. – Z żalem podkreślam, że te głosy pozostają bez odzewu – zakończył Adam Bodnar.

PO: Kneblowanie ust opozycji

Po raz pierwszy zdarzyło się, że senator większości złożył wniosek o przerwanie odpowiedzi na pytania. Nie mamy możliwości zabrania głosu i składania wniosków legislacyjnych. Taki przypadek zdarzył się po raz pierwszy – oburzał się podczas briefingu w Sejmie wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z PO.

– W ten sposób większość PiS-owska w Senacie próbuje zakneblować usta nie tylko nam, przedstawicielom opozycji, ale wszystkim obywatelom, którzy chcą znać prawdę o tym, jakie są skutki ustawy o SN. Boją się tej prawdy, tego, co może być powiedziane w czasie dyskusji i chcą za wszelką cenę ograniczyć możliwości dostępu do informacji – mówił także senator Platformy Bogdan Klich. Ale jednocześnie ostrzegał: – Zamykając usta Polakom, nie zamkną ust wolnej Polsce. Przeciwko temu kategorycznie protestowaliśmy i będziemy protestować.


 Zdjęcie główne: Demonstracja w obronie sądów przed Pałacem Prezydenckich, Fot. Twitter/Darek Ćwiklak

Reklama