– Jeśliby to ode mnie zależało, wyrzuciłbym tę czerwoną lumpeninteligencję na pysk – to słowa posła PiS Stanisława Pięty. W taki sposób polityk skomentował strajk nauczycieli w wywiadzie dla “Super Expressu”. To oburzające! Zawrzało nie tylko w sieci. Politycy PO kierują sprawę do komisji etyki poselskiej. – Nie ma zgody na to, aby politycy partii rządzącej obrażali ludzi i nie brali odpowiedzialności za własne słowa – mówi poseł PO Marcin Kierwiński. To nie wszystko, wiceminister Bartosz Marczuk strajk nazywa paradoksem, a nauczycieli najbardziej uprzywilejowaną grupą.

Świat posła Pięty

“Wyrzuciłbym tę czerwoną lumpeninteligencję na pysk” – to nie koniec inwektyw pod adresem nauczycieli.

– Ten protest jest podyktowany celami politycznymi i przykro, że są tacy nauczyciele, którzy nie liczą się z dobrem polskich dzieci, polskiej młodzieży. ZNP to postkomunistyczna, progenderowa i prorosyjska organizacja – powiedział Pięta w rozmowie z “Super Expressem”.

Haniebne, zatrważające i niepokojące

– PiS miał rządzić słuchając Polaków, a rządzi nieustannie obrażając Polaków. To jest smutna konstatacja rządów PiS-u – mówi poseł PO Mariusz Witczak.

Reklama

Według polityków PO, takie słowa nie mogą pozostać bez reakcji. Dlatego chcą ukarania posła PiS-u i składają wniosek do komisji etyki.

– Komisja etyki musi zająć się tego typu haniebnymi wypowiedziami, bo musi być przywrócona elementarna odpowiedzialność polityków za słowa – tłumaczy Kierwiński.

Takie słowa pokazują, jak PiS traktuje Polaków. – PiS uważa, że każdy, kto myśli inaczej i nie popiera ślepo Jarosława Kaczyńskiego i jego posłów, może być potraktowany z buta, należy go obrazić i wyszydzić, nikt nie ma prawa do innego zdania i innej oceny. Jedyną słuszną wykładnię może przygotować Komitet Centralny z Nowogrodzkiej – dodaje Kierwiński.

Te słowa, co zrozumiałe, oburzyły nie tylko polityków:

Świat wiceministra Marczuka

Ten wpis wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej też nie mógł pozostać niezauważony.

 


Zdjęcie główne: Stanisław Karczewski i Stanisław Pięta, Fot. Katarzyna Czerwińska/Kancelaria Senatu

Reklama