Potrzebne są opinie potwierdzające stanowisko rządzących? Nie ma problemu. Na stronie Kancelarii Sejmu ukazały się właśnie takie, z których wynika, że nic złego i niezgodnego z prawem się nie stało. Opozycja kontynuuje protest, PO wzywa marszałka Sejmu do powrotu na salę plenarną. Składa też wnioski o ustalenie tożsamości osób będących na Sali Kolumnowej 16 grudnia.

“Właściwe” ekspertyzy

Kontynuacja posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej była w pełni zgodna z konstytucją i Regulaminem Sejmu – to wnioski z opinii prof. Bogusława Banaszaka, dr. hab. Pawła Sobczyka i dr. hab. Jarosława Szymanka.

Trzech ekspertów – trzy fragmenty:

– “Podejmując tę decyzję (o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej – red.) Marszałek wykonywał swój konstytucyjny obowiązek przewodniczenia obradami Sejmu obejmujący m.in. wskazanie miejsca obrad wobec niemożliwości niezakłóconego odbywania obrad w Sali plenarnej”;
– “Decyzję Marszałka Sejmu, który zarządził głosowanie poprzez podniesienie ręki i obliczenie głosów przez sekretarzy uznać należy za zgodną z Regulaminem Sejmu. Podobnie – za zgodną z Regulaminem Sejmu – należy ocenić kwestię ogłoszenia wyniku głosowania przez Marszałka Sejmu na podstawie protokołów przedstawianych przez sekretarzy”;
– “Decyzja jaką podjął Marszałek w dniu 16 grudnia 2016 roku sprzeciwiła się działaniom, które nie mają nic wspólnego z typową w demokracji parlamentarnej formą działania opozycji, i które przybrały de facto postać (…) swoistego piractwa sejmowego, którego celem jest po prostu sparaliżowanie prac izby parlamentarnej”.

Reklama

Marszałek robił, co mógł, aby zachować powagę izby. Oczywiście wszystkiemu winna jest opozycja. Nie ma mowy o wątpliwościach w sprawie kworum, blokowaniu wejścia do Sali Kolumnowej niektórym posłom opozycji i ignorowaniu zgłaszanych przez nich wniosków. Nie ma też wątpliwości co do podpisywania list obecności przez posłów po zakończeniu głosowania, bo – jak usłyszeliśmy – “to ludzkie zachowanie”. Jak widać, nie ma żadnych wątpliwości.

Nagrania to “wyrok” na marszałka Kuchcińskiego

Wiele – łagodnie mówiąc – wątpliwości mają za to posłowie opozycji. A upublicznione w środę nagranie z trzeciej kamery umieszczonej na Sali Kolumnowej żadnych wątpliwości nie rozwiały, a wręcz przeciwnie.

– Nagranie z 16 grudnia z Sali Kolumnowej, które zostało zamieszczone na stronie sejmowej, to “wyrok” na marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w związku z prowadzeniem przez niego obrad, bo pokazuje, jaki panował wtedy chaos – mówi poseł PO Andrzej Halicki.

– Żadne kłamstwa polityków PiS nie przykryją tego, że na Sali Kolumnowej mieliśmy do czynienia z próbą przegłosowania polskiego budżetu na pewno nie w oparciu o przepisy Konstytucji ani Regulaminu Sejmu – to posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Platforma protestuje i pyta

Dlaczego na Sali Kolumnowej przebywały osoby do tego nieuprawnione?

– Wszyscy widzieli, także na taśmach, które pojawiły się na stronie Sejmu, że to było spotkanie klubu parlamentarnego PiS (posiedzenie w Sali Kolumnowej – red.), w którym uczestniczyli pracownicy klubu PiS i wszelkie opinie prawne, które mają kamuflować, czy które mają oszukiwać, czy zakłamywać tę rzeczywistość są nic nie warte – mówił dzisiaj szef klubu PO Sławomir Neumann. Według polityków PO, to posiedzenie było nielegalne. 

Platforma przede wszystkim wzywa marszałka Sejmu do powrotu na salę plenarną i powtórzenie głosowań nad budżetem.

“Protest posłów i senatorów PO dotyczy kwestii fundamentalnych dla przyszłości demokracji w Polsce. Żądamy przywrócenia ładu parlamentarnego, oczekujemy, że budżet państwa zostanie przyjęty w sposób zgodny z demokratycznymi zasadami. Pełną odpowiedzialność za wywołanie, eskalację oraz utrzymywanie się obecnego kryzysu parlamentarnego ponosi marszałek Sejmu oraz Prawo i Sprawiedliwość” – to stanowisko zarządu PO.

Posłowie PO pozostają na sali plenarnej do 11 stycznia. Wtedy ma się rozpocząć kolejne posiedzenie Sejmu. Co dalej? – Decyzje co do szczegółów, czy formy protestu posłów i senatorów PO, jaka będzie 11 stycznia, zapadną 10 stycznia na zarządzie krajowym PO – zapowiada Neumann.

Do 11 stycznia na sali ma pozostać także Nowoczesna.


pap-malyZdjęcie główne: PAP/Jacek Turczyk

Reklama