Radosław Fogiel został zapytany przez sejmowych dziennikarzy o katastrofę ekologiczną. Tak nerwowej reakcji nikt się nie spodziewał.

Wstępne ustalenia wskazują, że już dwa tygodnie temu pojawiły się w Odrze pierwsze śnięte ryby. Dopiero trzy dni temu rząd zainteresował się sprawą po alarmie podniesionym przez obywateli i aktywistów środowiskowych. Na razie nie wiadomo w którym miejscu Odra została zatruta, ale wiadomo, że jest już 10 ton martwych ryb.

Według nieoficjalnych ustaleń niemieckiego radia RBB, służby środowiskowe naszego zachodniego sąsiada wykryły rtęć w pobranych próbkach. Stężenie było tak potężne, że zlecono ponowne badania, żeby wykluczyć pomyłkę. Brandenburskie ministerstwo środowiska informuje na razie o “nieznanej toksycznej substancji chemicznej”.

Z najnowszych doniesień wynika, że drugie badanie nie potwierdziło wysokiego stężenia rtęci. – Mamy do czynienia z absolutnie nietypowym stężeniem soli w wodzie – przekazał brandenburski minister środowiska Axel Vogel.

Polska strona na razie nie ma wyników badań lub mówi, że pobrane próbki nie wskazują na obecność rtęci. Rząd jak to ma w zwyczaju, zapewnia, że nad wszystkim panuje. Prawda jest taka, że nad niczym nie panuje i jest chaos, co opisujemy na naszym profilu w mediach społecznościowych.

Reklama

Skrajnie nerwowa reakcja rzecznika PiS

Sejmowa reporterka “Gazety Wyborczej” i sejmowy reporter TVN24 zapytali na korytarzu sejmowym Radosława Fogiela o katastrofę ekologiczną na Odrze. Jego bardzo nerwowa reakcja pokazuje, że w obozie rządzącym jest już świadomość dramatu jaki rozgrywa się na rzece. Rzecznik PiS zawsze ma na ustach uśmieszek, a czasem podzieli się z dziennikarzami jakimś żartem, ale tym razem nic takiego nie miało miejsca.

Ja jestem rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości i to są raczej pytania do Ministerstwa Środowiska. Szanowni państwo, ja wam mogę tylko jako rzecznik PiS przedstawić stanowisko PiS. Brzmi ono tak, że sprawę należy wyjaśnić i ewentualnych winnych pociągnąć do odpowiedzialności. To chyba oczywiste – powiedział i się ulotnił.

Internauci przypomnieli wypowiedź Radosława Fogiela, która padła dzień wcześniej. Wtedy rzecznik PiS nie miał żadnego problemu z wypowiadaniem się w imieniu rządu.

Reklama