Wokół podręcznika-eseju do historii i teraźniejszości wciąż trwa ożywiona dyskusja. W jego obronie postanowiła stanąć Marianna Schreiber, co spotkało się z ripostą Radomira Wita z TVN24.

Marianna Schreiber, przybudówka PiS

Marianna Schreiber wciąż nie daje o sobie zapomnieć i nawet kompromitacja w “Hejt Parku” Kanału Sportowego nie zraziła żony ministra Łukasza Schreibera do dalszej aktywności okołopolitycznej. Po uczestniczce “Top model” wszystko spływa jak po kaczce i celebrytka wciąż – lepiej lub gorzej – pełni rolę przybudówki Prawa i Sprawiedliwości. Wystarczy prześledzić twitterową działalność Marianny, by szybko zorientować się o co w tym wszystkim chodzi.

Tym razem żona polityka PiS postanowiła stanąć w roli obrończyni szeroko krytykowanego podręcznika do historii i teraźniejszości autorstwa Wojciecha Roszkowskiego, a przy okazji oczka w głowie Przemysława Czarnka. Esej profesora od tygodni jest jednym z głównych tematów dyskusji w Polsce i trudno się temu dziwić. – Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? – pisał autor o dzieciach “z hodowli” – czytaj poczętych metodą in vitro.

Radomir Wit wyjaśnia Mariannę

– Ciekawe ile % ludzi, którzy wypowiadali i wypowiadają się na temat tego podręcznika (szczególnie w sposób bardzo negatywny) w ogóle go przeczytało, bo nie śmiem twierdzić, że oceniali coś czego nie znają… napisała w niedzielę na Twitterze Marianna Schreiber, dodając oczywiście do wpisu swoje zdjęcie.

Reklama

Profil żony posław PiS dosłownie zalała fala komentarzy, a tym który najbardziej spodobał się użytkownikom Twittera ten pochodzący z konta Radomira Wita. – No Pani to akurat specjalizowała się w ocenianiu ludzi, których nie znała, każąc im opuszczać swoje miasto – zripostował dziennikarz TVN24.

Radomir Wit nawiązał oczywiście do początków politykowania Marianny Schreiber, gdy jeszcze nie pojawiała się na paradach równości, a promili poparcia szukała po stronie skrajnej prawicy. – Won z mojego miasta – napisała kilka lat temu na Twitterze i zamieściła zdjęcia nastolatki z tęczową torbą w autobusie.

 

 

 

 

 

 

Reklama