Czy władza zaczyna mięknąć w sprawie zblokowanych środków z Krajowego Planu Odbudowy? Wewnątrz PiS trwają na ten temat rozmowy. Jest tylko jeden problem.

Sytuacja finansowa Polski zaczyna się pogarszać. Ratunkiem dla słabnącej złotówki czy drożejącej obsługi długu, mogą być unijne pieniądze. Czy do PiS-u zaczyna w końcu docierać, że zablokowane miliardy euro mogą pomóc np. w walce z inflacją?

Reset z Komisją Europejską?

Dzisiejsze wydanie “Rzeczpospolitej” informuje o ruchach robaczkowych na łonie obozu władzy, które mają związek z unijnymi funduszami.

Jak pisze dziennik, Nowogrodzka rozważa wiele scenariuszy, a jednym z nich jest przedstawienie nowych propozycji legislacyjnych związanych z wymiarem sprawiedliwości.

Viktor Orban ma podobne problemy ze wstrzymaniem wypłaty unijnych środków, ale w ostatnim czasie gra w rytmie przygrywanym przez Komisję Europejską i idzie na duże kompromisy. To ma być jeden z determinantów wpływających na podjęcie przez kierownictwo PiS decyzji o resecie w relacjach z Brukselą.

Reklama

Jeśli dojdzie do odblokowania środków dla Węgier, to zmieni się sytuacja i postrzeganie konfliktu Warszawa–Bruksela w Polsce. Trudno oczekiwać, że na dobre wyjdzie nam sytuacja, w której będziemy ostatnim niedobrym uczniem w całej klasie – mówi rozmówca “Rzeczpospolitej”.

Informatorzy gazety zaznaczają, że na razie dyskusja na ten temat jest w powijakach i na horyzoncie nie ma jeszcze żadnych konkretnych decyzji.

Ziobro, czyli jest problem

Nie jest wykluczone, że ścisłe jądro Prawa i Sprawiedliwości jest w stanie zmienić swoje zdanie i zaproponować nowe ustawy praworządnościowe.

Po drugiej stronie lustra jest Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska, której na pewno nie będą się uśmiechały kolejne zmiany. Koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości już od pewnego czasu mówią, że Brukselą trzeba iść na noże i nie ma ich zgody na jakiekolwiek ustępstwa.

W takim układzie arytmetyka sejmowa sprawia, że do przeprowadzenia przez parlament nowych projektów ustaw związanych z wymiarem sprawiedliwości, PiS będzie potrzebował głosów opozycji.

Moim zdaniem, najważniejsze dla KE jest zastopowanie procederu ścigania sędziów za pomocą postępowań dyscyplinarnych – mówi gazecie Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy. Jak dodaje polityk, dobre wrażenie na Komisji Europejskiej zrobiła “ofensywa legislacyjna Orbana”.

Źródło: Rzeczpospolita

Reklama