PiS chce zmienić zasady wyboru I Prezesa Sądu Najwyższego. Większość parlamentarna zgłosiła projekt ustawy, wedle którego wystarczy 2/3 sędziów SN, aby go wybrać. Tymczasem niekonstytucyjna Krajowa Rada Sądownictwa wydała opinię w sprawie dalszego orzekania sędziów, którzy ukończyli 65 lat. Wśród negatywnie zaopiniowanych jest sędzia Józef Iwulski, który zastępuje prof. Małgorzatę Gersdorf na stanowisku I Prezesa SN podczas jej urlopu. – Jestem bardzo zawiedziony postawą sędziów, którzy weszli do tej rady. Cześć osób łudziła się, że skoro to są sędziowie, to będą potrafili dochować chociaż minimalnych standardów. Dziś widzimy, że idą ręka w rękę z politykami – komentuje dla nas sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia sędziów Iustitia. Sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN, kwituje: – To jest właśnie upolitycznienie KRS.

Niekonstytucyjna KRS usuwa sędziów z SN

Nowa, upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa wydała opinie odnośnie do sędziów Sądu Najwyższego, którzy złożyli oświadczenia w sprawie woli dalszego orzekania lub oświadczenia, w których powoływali się na konstytucję. Pięciu otrzymało pozytywna rekomendację. Siedmiu sędziów SN – w tym zastępujący prof. Gersdorf podczas jej urlopu sędzia Józef Iwulski – zdaniem rady nie powinni dalej orzekać.

W tej grupie jest także sędzia Stanisław Zabłocki, obrońca w procesie rotmistrza Pileckiego, dziś negatywnie zweryfikowany m.in. przez prokuratora w stanie wojennym Stanisława Piotrowicza. Negatywną opinię wydano także dla sędziów Jerzego Kuźniara, Marii Szulc, Anny Owczarek, Jacka Gudowskiego i Wojciecha Katnera.

Teraz decyzję odnośnie do przyszłości sędziów podejmie prezydent. Opinia KRS jest jedynie rekomendacją.

Reklama

KRS potwierdziła swoją polityczność

– Chyba nikt nie liczył, że KRS w nowej postaci będzie gwarantować niezawisłość sędziów i niezależność sądów. Stało się wszystko zgodnie z przewidywaniami. KRS działał zgodnie z ustawą, która jest niezgodna z konstytucją, ale tym się przecież nikt z nich nie martwi – komentuje dla nas prof. Adam Strzembosz, pierwszy po 1989 I Prezes SN.

Podobnego zdania jest sędzia Bartłomiej Przymusiński ze stowarzyszenia sędziów Iustitia  – KRS bardzo ciężko pracuje nad tym, żeby potwierdzić opinię, jaka towarzyszyła wyborom do tego ciała – mówi nam. I dodaje: – Jestem bardzo zawiedziony postawą sędziów, którzy weszli do tej rady. Część osób łudziła się, że skoro to są sędziowie, to będą potrafili dochować chociaż minimalnych standardów. Dziś widzimy, że idą ręka w rękę z politykami.

KRS: Sędzia Iwulski przechodzi w stan spoczynku

Nowa KRS wydała negatywna opinię zastępującemu podczas urlopu prof. Gersdorf na stanowisku I Prezesa SN sędziemu Józefowi Iwulskiemu. Sędziego Iwulskiego na zastępcę podczas urlopu wyznaczyła prof. Gersdorf, ale prezydent na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim poparł decyzję I Prezes SN.

– Tak czy inaczej, to jest tylko opinia, którą prezydent nie jest związany, na razie nic się nie zmienia w sytuacji sędziego Iwulskiego. Jak mówi przepis, do czasu zakończenia całej procedury nadal się jest sędzią – tłumaczy rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.

Rzecznik Sądu Najwyższego ma jednak szereg innych wątpliwości.

– Ciekawi mnie, jakie racje stoją za wydaniem opinii negatywnych w stosunku do tych sędziów, którzy złożyli wnioski w trybie ustawy w terminie, z zaświadczeniem lekarskim. Trudno mi zrozumieć, dlaczego sędzia Gudowski czy sędzia Katner nie mogą być dalej w ocenie rady sędziami SN – dodaje Michał Laskowski.

KRS zdecydowała się częściowo utajnić swoje obrady. Nie wiadomo więc, jak dokładnie wyglądało głosowanie w sprawie sędziów SN i jakie stały za nim argumenty.

– Taki sposób procedowania potwierdza chyba to, nad czym wszyscy się zastanawialiśmy, i wygląda na to, że nasze obawy się potwierdzają. Jeżeli wyłącza się jawność, a aktywność sędziów jest podstawą do uzasadniania wniosków, to jest to właśnie upolitycznienie KRS – uważa sędzia Michał Laskowski.

Kryteria KRS, czyli czarna lista Pawłowicz

Na posiedzenie KRS posłanka Krystyna Pawłowicz (która jest członkiem rady) przyniosła “czarną listę sędziów”, na której znaleźli się sędziowie, którzy zdaniem posłanki “mieli nadawać na Polskę”.

– Rzecz jest w tym, że pani Marta Kożuchowska-Warywoda jest na liście osób, które jeździły do Brukseli nadawać na Polskę. Po prostu jest silnie zaangażowana politycznie – przekonywała posłanka.

– Trudno mi się z taką argumentacją pogodzić – mówi nam sędzia Laskowski.

Sędzia Bartłomiej Przymusiński dodaje: – My sędziowie jesteśmy dużo w stanie znieść ze strony polityków, natomiast w tej całej sytuacji najbardziej zasmucający jest fakt, jak zachowali, a właściwie nie zachowali się sędziowie wchodzący w skład KRS, którzy spuścili głowy i nie zareagowali w żaden sposób na tak skandaliczne zachowanie ze strony posła. Dla mnie to moralny upadek tych osób – komentuje sędzia Przymusiński.

Na kłopoty ustawa

Zaostrzający się spór o sądownictwo rządząca większość postanowiła rozwiązać zmieniając także zasady wyboru I Prezesa SN. Obecnie – zdaniem środowisk prawniczych i sędziowskich, opozycji i organizacji międzynarodowych – I Prezesem SN pozostaje Małgorzata Gersdorf. Zdaniem PiS i prezydenta prof. Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku, nie może zatem pełnić roli I Prezesa.

Do tej pory wyboru nowego I Prezesa można dokonać przy obsadzeniu 110 stanowisk sędziów Sądu Najwyższego na 120 sędziów tam zasiadających.
Według propozycji PiS Zgromadzenie Ogólne Sędziów wybierze i przedstawi prezydentowi kandydatów na I Prezesa po obsadzeniu zaledwie 2/3 liczby stanowisk sędziów SN. To istotna zmiana, ponieważ w tej chwili do obsadzenia pozostały 44 wakaty.

– Chodzi tu o usprawnienie, zresztą nie tylko funkcjonowania Sądu Najwyższego, ale też prezesów sądów. Nie pozwolimy na to, aby grupka zajadłych przeciwników dobrej zmiany wśród sędziów blokowała funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości – mówi pisowski wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Projekt jednocześnie wyklucza z procedury sędziów, którzy nie spełniają wymogów (według nowelizacji PiS niezgodnie z konstytucją przeszli w stan spoczynku).

Sędziowie: To przykład, jak nie należy tworzyć prawa

– To już tak ordynarna próba przejęcia, że ja bym zapytał, po co politycy udają jeszcze, że będzie jakiś konkurs na stanowiska do SN i jakakolwiek refleksja nad tym, kto zostanie I Prezesem SN. Niech mają tę odwagę, wyjdą i wskażą kogoś – denerwuje się sędzia Bartłomiej Przymusiński.

Sędziowie zwracają też uwagę, że pomysł PiS-u może mieć związek z zapowiadaną akcją sędziów, aby zgłaszać swoje kandydatury, by maksymalnie wydłużyć procedurę. – Po to liczy się tu skrupulatnie sędziów, aby móc ewentualnie zablokować takie działania – uważa sędzia Michał Laskowski. I dodaje: – Jak już szczegółowo badać te ustawy, to jest tam wiele rozwiązań, gdzie np. nie ma możliwości odwołania, co jest niezgodne i z regulacją konstytucyjną, i orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. To kolejny raz, gdy widzimy dostosowywanie prawa do zmieniających się warunków. Przecież ustawa o SN już była kilka razy od grudnia nowelizowana.

PO: To zamach

– Te sygnały, które wynikają z tej ustawy, pokazują, że PiS jest zdeterminowany do tego, aby złamać niezależność SN. Dla nas atak na SN jest prostym przełożeniem na możliwość podważania legalności wyborów. Nie mamy zaufania do tej ekipy. Wpływ na SN przez polityków partii rządzącej ma na celu wpływ na wynik wyborczy – mówił Grzegorz Schetyna. – To dalszy etap walki z niezawisłością sądów i z opozycją, dlatego będziemy twardo walczyć, aby ustawa nie została wprowadzona – dodał.

– Widać wyraźnie, że jest zła wola ze strony rządzących. To klasyczne uderzenie w trójpodział władzy. Jest ponurym żartem, że w przededniu obchodzenia 550-lecia parlamentaryzmu zgłasza się ustawę, która ma zdemolować niezawisłość SN – dodał Grzegorz Schetyna.

Sejm ma podać nazwiska

Podczas gdy nowa KRS opiniuje możliwość dalszego orzekania sędziów, Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję szefa Kancelarii Sejmu, który nie chciał podać nazwisk sędziów, którzy podpisali się pod zgłoszeniami kandydatów do nowej KRS.

Sprawę do sądu złożyło Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska, które zaskarżyło decyzję Kancelarii Sejmu.

Orzeczenie nie jest prawomocne.


Zdjęcie główne: Protest w obronie sądów w 2017 roku, Fot. Flickr/PO, licencja Creative Commons

Reklama