Dwa miesiące aresztu dla Marka Chrzanowskiego, byłego szefa KNF. Zdaniem prokuratury jest obawa matactwa ze względu na zagrożenie wysoką karą. Były szef KNF nie przyznaje się do winy, zapowiedział też, że odwoła się od decyzji sądu o areszcie. Tymczasem PiS zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury na byłego wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego. Zdaniem Zbigniewa Konwińskiego z PO to kuriozalna sytuacja, iż PiS składa wniosek do prokuratury i skarży się na to, że w 2008 roku w Sejmie zostały przegłosowane rozwiązania, o które PiS sam wnioskował.
Areszt dla byłego szefa KNF
Marek Chrzanowski, były szef Komisji Nadzoru Finansowego, został aresztowany na dwa miesiące. Zdecydował o tym w nocy katowicki sąd, który uzasadnia decyzję obawą matactwa i grożącą Chrzanowskiemu karą do 10 lat więzienia.
Obrońcy Chrzanowskiego zapowiedzieli zaskarżenie decyzji o areszcie.
Prokuratura postawiła mu zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę.
Zdaniem Prokuratury Marek Chrzanowski zaproponował Leszkowi Czarneckiemu zatrudnienie Grzegorza Kowalczyka w charakterze prawnika w Getin Noble Bank S.A. na okres 3 lat oraz przekazał Leszkowi Czarneckiemu informację, że zatrudnienie to będzie skutkować przychylnością Komisji Nadzoru Finansowego w czasie realizacji programu naprawczego Getin Noble Bank S.A.
KNF kontra VAT
PiS, w który afera KNF bezpośrednio uderza, najwyraźniej znalazł sposób, aby przykryć kłopoty, w które wpędził go Marek Chrzanowski, którego na to stanowisko mianowała premier Beata Szydło.
Posłowie PiS zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego wicepremiera Jacka Rostowskiego. Jak tłumaczył przewodniczący komisji śledczej ds. VAT Marcin Horała z PiS, chodzi o możliwość przekroczenia uprawnień przez ministra.
Sprawę skomentował Jacek Rostowski
Zawiadomienie jest absurdalne i jest próbą przykrycia gigantycznej afery PiS-u, afery KNF, która może sięgać do najwyższych szczebli w tej partii.
Jest to, niestety, także afera o której mówi się głośnie w Europie, rzutując fatalnie na reputacje Polski. https://t.co/LLjTZRHK0l
— JanVincent-Rostowski (@janrostowski) 28 listopada 2018
PO: Porozmawiajmy o faktach
Z oskarżeniami komisji VAT-owskiej i oskarżeniami posła PiS Marka Horały rozprawia się Izabela Leszczyna z PO.
Opozycja: To propagandowa akcja
Zdaniem opozycji to działanie propagandowe, mające przykryć aferę KNF, a formułowanie tak poważnych zarzutów na tym etapie jest kuriozalne.
– Formułuje się ten wniosek w momencie, kiedy zaplanowane są przesłuchania zarówno ministra Rostowskiego, jak i ministra Nowaka. Rodzi się teraz pytanie o status prawny tychże świadków w momencie przesłuchania – uważa poseł Mirosław Pampuch z Nowoczesnej.
– Według naszej oceny to jest działanie czysto propagandowe – uważa Genowefa Tokarska z PSL – dlatego że chociażby moglibyśmy zrobić konfrontację w ramach komisji śledczej między Elżbietą Chojną-Duch a panem ministrem Jackiem Rostowskim, ale nie mamy takiej możliwości. Wniosek już zaistniał dzisiaj, a minister Rostowski ma gdzieś w pierwszych dniach grudniach stanąć przed komisją – tłumaczyła Tokarska.
Zdaniem Zbigniewa Konwińskiego z PO to kuriozalna sytuacja, iż PiS składa wniosek do prokuratury i skarży się na to, że w 2008 roku w Sejmie zostały przegłosowane rozwiązania, o które PiS sam wnioskował.
– PiS złożył projekt ustawy w Sejmie w 2008 roku, likwidujący sankcję 30 procent. Mało tego, posłowie PiS występowali z interpelacjami, żeby tę sankcję zlikwidować. W 2006 roku rząd PiS również przyjął projekt likwidacji sankcji 30 procent, po czym dziś PiS składa zawiadomienie do prokuratury, że ta sankcja została zlikwidowana – podkreślił Konwiński.
Zdjęcie główne: Fot. Wikimedia Commons, licencja Creative Commons