Sądem Najwyższym według prezydenta powinien kierować od dzisiaj sędzia Dariusz Zawistowski. Nie podporządkował się jednak woli Andrzeja Dudy. Podobnie jak prof. Małgorzata Gersdorf, która rano przyszła do pracy, zapewniając, że to ona kieruje pracami SN. Prezydent wysłał w środę pisma do sędziów, którzy według niego przeszli w stan spoczynku. Dotarły chwilę przed godz. 16. Tak Andrzej Duda chce dokonać czystki w SN.

Czystka przy pomocy kuriera

7 sędziów przechodzi w stan spoczynku po przekroczeniu 65. roku życia – we wtorek o takiej decyzji poinformował prezydencki minister. W środę Kancelaria Prezydenta wysłała w tej sprawie pisma.

W ten sposób Andrzej Duda chce wysłać na wcześniejszą emeryturę siedmioro sędziów SN. Pisma kurier przywiózł do Sądu Najwyższego w środę o godz. 15.30. Zaadresowane do sędziów pisma budzą wątpliwości konstytucjonalistów. Według nich prezydent powinien wydać w tej sprawie postanowienie kontrasygnowane przez premiera. Ich wadliwość musi być jednak stwierdzona w postępowaniu prawnym.

Pismo otrzymał już sędzia Stanisław Zabłocki. Nie wyklucza, że będzie się odwoływał do sądów krajowych lub trybunałów międzynarodowych.

Reklama

Co zrobi prof. Małgorzata Gersdorf?

Z decyzją prezydenta nie zgadza się I Prezes SN. Zgodnie z konstytucją jej kadencja kończy się dopiero w kwietniu 2020 roku.

I Prezes SN przyszła rano do pracy. – Ja będę dzisiaj kierowała pracami SN – stwierdziła  prof. Małgorzata Gersdorf, wchodząc do budynku sądu.

Przed jednym z wejść pojawiła się grupa protestujących z organizacji Obywatele RP. Trzymali transparent z napisem “Zostańcie”. Na chwilę zatrzymała się przed nim prof. Małgorzata Gersdorf.

W gabinecie I Prezesa Sądu Najwyższego odbyła się w środę narada prof. Małgorzaty Gersdorf z prezesami izb Sądu Najwyższego. Po tym spotkaniu zapadła decyzja o tym, że sędzią wyznaczonym do pełnienia obowiązków prezesa w czasie jego nieobecności został sędzia Dariusz Zawistowski.


Zdjęcie główne: Dariusz Zawistowski, Fot. Flickr/PO, licencja Creative Commons

Reklama