Kolejne protesty kobiet. “Czarny wtorek” odbył się w rocznicę “czarnego protestu” i miał pokazać, że kobiety nie składają parasolek. Nadal chcą walczyć o swoje prawa. – Wychodzimy na ulice, bo walka trwa – piszą organizatorki. A powodów do walki nie brakuje. Protesty miały miejsce w kilkudziesięciu miastach Polski.
W blisko stu marszach tysiące kobiet z całej Polski przeszło we wtorek w “czarnych marszach”. Największy marsz odbył się w Warszawie, gdzie ulicami przeszło ponad 2 tys. osób.
Warszawa #CzarnyProtest #CzarnyWtorek ? pic.twitter.com/A5Wb9TjRZA
— Marta Golbik (@MGolbik) 3 października 2017
#CzarnyProtest w Gdańsk Gra Samba a szczekaczki fundamentalistów zagłuszają legalny protest Dość tego! #czarnywtorek pic.twitter.com/pdDSnfauo9
— Ewa Lieder (@EwaLieder) 3 października 2017
#Katowice w strugach deszczu, ale już zbierają się uczestnicy #CzarnyProtest pic.twitter.com/BU1poPtwLm
— Marek Wójcik (@marek_wojcik) 3 października 2017
Rocznica “czarnego protestu”
Dokładnie rok temu odbył się “czarny protest” w obronie praw kobiet. Okazał się sukcesem, bo PiS ostatecznie wycofał się z projektu zakazującego aborcji. Ale niewykluczone, że projekt do Sejmu powróci. Zapowiada to organizacja Ordo Iuris, która kieruje akcją zbierania pod nim podpisów.
We wtorek, podobnie jak rok temu, parasolki też były niezbędne, chociaż protesty kobiet nie były tak masowe jak wcześniej.
Nie odpuścimy
“Wychodzimy nie tylko po to, żeby wspominać. Nie tylko po to, żeby pokazać siłę, która wtedy się w nas obudziła. W tym roku wychodzimy, bo nie składamy parasolek. Wychodzimy, bo nie odpuszczamy. Wychodzimy, bo walka nadal trwa” – piszą organizatorki.
Tym razem akcja ma hasło: “Czarny Wtorek – Wielka zbiórka”. Podczas protestów zbierano także podpisy pod projektem ustawy liberalizującej przepisy antyaborcyjne.
PiS kontra kobiety
Przez ten rok PiS wprowadził m.in. tabletkę EllaOne tylko na receptę, zmianę standardów okołoporodowych, w Sejmie procedowana jest także ustawa, która ma karać samorządy za finansowanie metody in vitro. Od września Fundacja Życie i Rodzina zbiera podpisy pod projektem przewidującym zakaz aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Zdjęcia: wiadomo.co