Ależ wtopa Krystyny Pawłowicz! Kontrowersyjna sędzia zakpiła z Dawida Podsiadły na Twitterze. Problem w tym, że zareagowała na… wpis z konta podszywającego się pod muzyka.

Dawid Podsiadło zapowiedział niedawno, że dokona aktu apostazji.

Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy. Mam problem z instytucją, a nie z wiarą – wyjaśnił w podcaście „WojewódzkiKędzierski”. Sprawa wywołała gorącą dyskusję i, jak się okazało, stała się też pożywką dla internetowych żartownisiów.

Kochani. Decyzja o apostazji była najlepszą w moim życiu. Dziękuję Bogu, że nie muszę już obchodzić smutnego święta zmarłych, a radosne i wesołe święto jakim jest heloween – tweet takiej treści pojawił się koncie udającym profil Podsiadły. Internauta-żartowniś umieścił fotkę muzyka i nazwał konto „Dawid Podsiodło”. Krystyna Pawłowicz jednak nie przejrzała maskarady i zaatakowała – jak sądziła – piosenkarza.

Reklama

– Któremu „bogu” pan dziękuje…? To była ta apostazja,czy nie? – dopytywała kpiąco. Internauci szybko dostrzegli wtopę sędzi TK.

Pani Profesor, to nie jest prawdziwy Dawid Podsiadło – napisał jeden z użytkowników.

– Nie szkodzi, z takiej bzdurki też można się pośmiać – usprawiedliwiała się Pawłowicz. Sam autor dowcipu zaprosił Pawłowicz na koncert, ale ta propozycja nie przypadła sędzi do gustu.

– Już Pan tu zagrał Nie znam tego jakiegoś Podsiadły, nie wiem kto to jest. Śmieszą mnie takie apostazje i śmiechy z nich, bo NIKT NIE MOŻE się od Boga oderwać ani odwrócić. Jest bowiem w całości JEGO=BOGA dziełem, a nie równym partnerem Te „apostazje”są dowodami głębokiego zagubienia – odpowiedziała oburzona Pawłowicz.

Reklama