Jest wniosek, jest kandydat. PO zaprezentowała wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. – Mamy najgorszy rząd po ’89 roku. Rząd pełen złych ministrów, z panią premier, która nie ma władzy nad tymi ministrami – mówi wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Kandydatem na premiera jest lider partii Grzegorz Schetyna. – Z dużą dozą pewności można powiedzieć, że Grzegorz Schetyna nie będzie premierem za 2 czy 3 tygodnie, ale za 2,5 roku już tak – przyznaje szef klubu Platformy Sławomir Neumann. Wniosek zostanie złożony w przyszłym tygodniu.
Rząd PiS demoluje Polskę
– Rząd od 17 miesięcy demoluje Polskę, demoluje polską demokrację i polską samorządność, zawłaszcza swobody obywatelskie, atakuje samorządy, niezależne sądownictwo, a w ostatnich tygodniach skompromitował Polskę na arenie międzynarodowej – wylicza Sławomir Neumann.
Uzasadnienie do wniosku o konstruktywne wotum nieufności liczy ponad 30 stron. Opisane są w nim nie tylko działania premier Szydło, ale także większości ministrów tego rządu, m.in. Antoniego Macierewicza, Witolda Waszczykowskiego, Mariusza Błaszczaka, Anny Zalewskiej czy Piotra Glińskiego.
– Mamy najgorszy rząd po ’89 roku. Rząd pełen złych ministrów, z panią premier, która nie ma władzy nad tymi ministrami i która reprezentując Polskę w Brukseli musi nieść ciężar tego, że wszyscy wiedzą, że nie jest faktycznym przywódcą Polski. Każdy dzień funkcjonowania tego rządu jest stratą dla Polski – mówi Tomasz Siemoniak.
Naturalny kandydat na premiera
Kandydatem na premiera wskazanym we wniosku jest lider partii Grzegorz Schetyna. – Jest osobą znakomicie przygotowaną do tego, żeby po zwycięskich wyborach objąć tekę prezesa rady ministrów. Jest naturalne, że dzisiaj jest kandydatem na premiera we wniosku o konstruktywne wotum nieufności – tłumaczy wiceprzewodniczący Platformy Tomasz Siemoniak.
Grzegorza Schetyny dzisiaj na konferencji prasowej nie było. Ale będzie oczywiście reprezentował partię podczas debaty w Sejmie. Ta odbędzie się na początku kwietnia.
Politycy Platformy tłumaczą, że lider partii nie mógł się w takim momencie wycofać. – PO nie działa tak jak PiS. Jarosław Kaczyński już dwa razy zasłonił się dublerami, raz prof. Glińskim, drugi raz Beatą Szydło – mówi Siemoniak.
Przypomnijmy, że Piotr Gliński w poprzedniej kadencji Sejmu zgłoszony został jako kandydat na technicznego premiera. Nie trzeba chyba nikomu przypominać, że Jarosław Kaczyński podczas uzasadnienia wniosku z sejmowej mównicy, wyjął tablet i włączył przemówienie prof. Glińskiego. Po tym wydarzeniu przylgnęło do niego określenie “premier z tabletu”.
Wniosek PO zostanie przesłany do innych klubów opozycyjnych. Konsultacje z liderami Nowoczesnej, PSL-u i Kukiz ’15 mają się odbyć na początku przyszłego tygodnia. Chociaż i Nowoczesna, i PSL zapowiedziały, że będą głosować przeciwko rządowi, czyli najprawdopodobniej wniosek poprą.
Najważniejsza jest debata o sytuacji w Polsce
I chociaż wniosek z góry skazany jest na niepowodzenie, to według polityków Platformy, najważniejsze jest, by odbyła się merytoryczna debata o tym, jak PiS “demoluje” Polskę. – Mamy poważne podstawy, żeby uważać, że to, co robi rząd, jest początkiem wyprowadzania Polski z UE. Polakom należy się taka debata. Dzięki temu wnioskowi ta debata będzie mogła się odbyć. Z dużą dozą pewności można powiedzieć, że Grzegorz Schetyna nie będzie premierem za 2 czy 3 tygodnie, ale za 2,5 roku już tak.
Jak wniosek komentuje PiS? – Po 8 latach teoretycznych rządów mamy teraz teoretyczny wniosek o wotum nieufności – to słowa szefa klubu PiS Ryszarda Terlecki. Według niego PiS, nie boi się merytorycznej debaty: – Gotowi jesteśmy taka dyskusję podjąć i w takiej dyskusji się z Platformą zmierzyć.
– Z debaty wyjdziemy wygrani, bo pokaże miejsce Polski w Europie i prawdopodobnie zmusi to rząd PiS do wycofania się z absurdalnych pomysłów pójścia drogą Wielkiej Brytanii – odpowiada Neumann.
A Tomasz Siemoniak ma nadzieję, że w PiS-ie jednak też ktoś przejrzy na oczy: – Być może parę osób w klubie PiS-u przejrzy na oczy, zobaczy, co się dzieje, co robi ich partia z Polską i być może zawahają się głosując.
Zdjęcie główne: Grzegorz Schetyna; PAP/Jakub Kaczmarczyk
Comments are closed.