“Financial Times” twierdzi, że Jarosław Kaczyński miał osobiście mówić Angeli Merkel o planach wydania za Donaldem Tuskiem europejskiego nakazu aresztowania. Prezes PiS do tej pory nie skomentował tych informacji, zrobił to za to szef Rady Europejskiej. Obracając sprawę w żart.
Tak całe zamieszanie komentuje sam Donald Tusk:
I ładnie to tak na Polaka Niemcom donosić?:)
— Donald Tusk (@donaldtusk) 16 lutego 2017
Poparcie rządu dla Tuska wykluczone
Czy polski rząd poprze Donalda Tuska na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej? Na takie pytanie prezes PiS w rozmowie z Angelą Merkel miał odpowiedzieć kategorycznie “nie”. Dlatego, że według niego “Polska może wydać za Tuskiem europejski nakaz aresztowania”.
Oto cytat z brytyjskiego dziennika, który ujawnia kulisy ostatniej rozmowy Kaczyński – Merkel:
Kaczyński, największy rywal Tuska, gdy ten był premierem Polski w latach 2007-2014, uważa, że jest on “moralnie odpowiedzialny” za śmierć jego brata bliźniaka w katastrofie smoleńskiej (…) Dwóch starszych dyplomatów poinformowało, że Kaczyński o braku poparcia dla Tuska miał rozmawiać w prywatnych rozmowach, również z Angelą Merkel. Sugerował, że Polska może wydać za Tuskiem europejski nakaz aresztowania.
Wcześniej politycy PiS już nie raz mówili o braku możliwości poparcia dla byłego premiera, ale oficjalnie takiego stanowiska jeszcze nie zaprezentowano. Zresztą tu przekaz też jest różny. Premier Beata Szydło po spotkaniu z Angelą Merkel pytana o tę sprawę, stwierdziła, że za wcześnie jeszcze o tym mówić. Za to europoseł PiS Ryszard Legutko zdradził, że na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim Angela Merkel została poinformowana, że polski rząd nie może poprzeć kandydatury Tuska na kolejną kadencję. – Kanclerz przyjęła to do wiadomości – tyle Legutko. Tyle zatem polscy politycy. “Financial Times” zdradza znacznie więcej.
Zarzuty dla Tuska?
Od dawna i prezes PiS, i inni politycy jego partii sugerują, że Donaldowi Tuskowi mogą zostać postawione zarzuty karne w sprawach, za które obwiniają go rządzący, czyli aferze Amber Gold i katastrofie smoleńskiej. Na razie to tylko zapowiedzi polityków, o ewentualnych zarzutach będzie decydował przecież jeszcze niezależny sąd. Żadnej decyzji w tej sprawie nie ma, nie ma nawet żadnego zarzutu. Chociaż niewątpliwie politycy PiS chcieliby, żeby był, i to jak najszybciej.
Przyjdzie czas, w którym Donald Tusk będzie musiał na przykład stanąć przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo. Ale politycy PiS podczas jej posiedzeń dwoją się i troją, żeby udowodnić “winę Tuska”.
Winą za katastrofę smoleńską Jarosław Kaczyński byłego premiera obarczył już dawno temu.
Brak poparcia zaszkodzi Tuskowi?
Obecny szef PO Grzegorz Schetyna do sprawy odniósł się w “Sygnałach Dnia” w Radiowej Jedynce: – To nie prezes PiS Jarosław Kaczyński będzie decydował o przyszłości Donalda Tuska, ale 26, choć chciałbym powiedzieć 27, szefów państw UE.
Według Schetyny, Donald Tusk pozostanie na drugą kadencję jako szef Rady Europejskiej. A następnie w 2019 roku byłby naturalnym kandydatem na głowę państwa.
– Polskim interesem narodowym jest to, aby Tusk nadal był szefem Rady Europejskiej. Jeżeli Jarosław Kaczyński obniża szanse Tuska, wypowiadając się przeciwko niemu, działa wbrew polskiemu interesowi narodowemu – mówił za to w rozmowie z wiadomo.co polityk PO, były europoseł Paweł Zalewski.
Warto przypomnieć ten wywiad: https://wiadomo.co/zalewski-karanie-tuska-bliskie-zdradzie-narodowej/
Zdjęcie główne: Donald Tusk, Saulius Skvernelis; PAP/EPA/OLIVIER HOSLET