Marsz KOD Niepodległości przeszedł w piątek ulicami Warszawy. Rano szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna złożył kwiaty przy grobie marszałka Józefa Piłsudskiego w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu i wiązankę na grobowcu Lecha i Marii Kaczyńskich. W Warszawie opozycja świętowała razem.
– Święto 11 listopada to nasze święto i nikt nam go nie zabierze. Nie pozwolimy na to – mówił Schetyna do zgromadzonych na Polu Mokotowskim. – Wygrywając następne wybory musimy podjąć wyzwanie. Musimy odbudować wspólnotę, musimy odbudować poczucie suwerenności, przyzwoitości i niepodległości. I zrobimy to – zapewniał.
Platforma Obywatelska na Wawelu
Przed południem w Krakowie mówił o tym, że 1918 rok jest symbolem wspólnoty i współpracy. – Wszyscy obok siebie o różnych poglądach politycznych, połączeni wielką miłością do ojczyzny i chęcią wspólnej walki o odzyskanie niepodległości. Ale pamiętamy też, czcząc nazwiska bohaterów, co doprowadziło do rozbiorów, jak zła polityka, polityka kłótni, swarów, nienawiści, wojny narodowej, zdrady doprowadza do utraty suwerenności. To jest wielkie wyzwanie dla nas wszystkich, dla następnych pokoleń, to wielka lekcja, o której musimy pamiętać – powiedział lider PO.
Apele o jedność i odbudowanie wspólnoty w Warszawie
Już w Warszawie w podobnym duchu wypowiadali się inni przedstawiciele opozycji, m.in. Ryszard Petru z Nowoczesnej, Włodzimierz Czarzasty z SLD i Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej.
Lider KOD Mateusz Kijowski podkreślił, że 11 listopada miliony Polaków obchodzą Święto Niepodległości i “wszędzie tam, gdzie świętują, jest Polska”, a każdy, kto świętuje tę rocznicę, jest patriotą.
Pamiętamy też, czcząc nazwiska bohaterów, co doprowadziło do rozbiorów, jak zła polityka, polityka kłótni, swarów, nienawiści, wojny narodowej, zdrady doprowadza do utraty suwerenności. To jest wielkie wyzwanie dla nas wszystkich mówił Schetyna
– Jesteśmy narodem doświadczonym w sposób szczególny przez historię, bo dwukrotnie musieliśmy odzyskiwać suwerenność, niepodległość – mówił były prezydent Bronisław Komorowski. – Dwukrotnie odzyskiwaliśmy ją budując Polskę demokratyczną. To ważna wskazówka, którą odziedziczyliśmy po historii: nie ma niepodległości bez Polski demokratycznej w swoim kształcie – dodał.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru mówił, że 11 listopada nie może być dniem, kiedy mówi się o podziałach, o nienawiści i szuka się różnic. – Dlatego tak ważne jest to, abyśmy za rok, za dwa, a na pewno za trzy lata, poszli wszyscy w jednym marszu, wszyscy ponad podziałami. To jest możliwe – stwierdził.
Szef SLD Włodzimierz Czarzasty mówił, że są takie daty w życiu kraju, które łączą i wśród nich jest 11 listopada. Zaznaczył, że dzięki odzyskaniu niepodległości można było m.in założyć związki zawodowe, wprowadzić 8-godzinny dzień pracy, nadać prawa wyborcze kobietom, wprowadzić ubezpieczenia społeczne. Czarzasty twierdził, że “dziś jednak są takie rządy i tacy ludzie, którzy chcą nas skłócić” i “chcą rządzić Polską poprzez konflikt”.
Społeczeństwo, które nie patrzy w przyszłość i nie prowadzi narracji zmiany, postępu i otwartości nie osiągnie sukcesu – mówiła Barbara Nowacka.
Liderka Stowarzyszenia Inicjatywa Polska Barbara Nowacka oceniła, że “zanurzeni w historii często zapominamy o przyszłości”. – Społeczeństwo, które nie zna historii, jest ułomne. Społeczeństwo, które nie wyciąga lekcji z historii jest niemądre, ale społeczeństwo, które nie patrzy w przyszłość i nie prowadzi narracji zmiany, postępu i otwartości nie osiągnie sukcesu – ani społecznego, ani gospodarczego – powiedziała.
Rzecznik komendanta głównego policji mł. insp. Mariusz Ciarka poinformował, że podczas marszu KOD było bardzo spokojnie i nie doszło do żadnych incydentów.
Według organizatorów, w Marszu wzięło udział nawet ok. 60 tys. osób.
Sceptycznie o propozycji prezydenta wspólnych obchodów 100. rocznicy niepodległości
Prezydent Andrzej Duda zaapelował o wspólne prace nad przygotowaniem obchodów 100. rocznicy niepodległości. – Wierzę, że może już w 2017, ale przede wszystkim w 2018 r. moglibyśmy razem pójść w jednym marszu ku czci niepodległej Polski – powiedział prezydent. Jak podkreślił, zakłada on m.in., powstanie komitetu obchodów, w skład którego wejdzie prezydent RP, przedstawiciele najwyższych władz Polski oraz wszystkich klubów parlamentarnych i ugrupowań politycznych, które startowały w ostatnich wyborach parlamentarnych i uzyskały – samodzielnie – wynik co najmniej 3 proc., a jako koalicja co najmniej 6 proc.
Opozycja chłodno zareagowała na ten apel. – Nie wierzę w ustawowe regulowanie kwestii odbudowy wspólnoty narodowej. Radziłbym zacząć nie od ustawy, a od zmiany stosunku do polskiej demokracji, zaprzestania mowy opartej o dzielenie Polaków na gorszy i lepszy sort, wysyłania innych kolegów z dawnej opozycji tam, gdzie stało ZOMO. Wtedy może to się uda. Do tego nie potrzeba ustawy – powiedział były prezydent Bronisław Komorowski.
Radziłbym zacząć nie od ustawy, a od zmiany stosunku do polskiej demokracji, zaprzestania mowy opartej o dzielenie Polaków na gorszy i lepszy sort, wysyłania innych kolegów z dawnej opozycji tam, gdzie stało ZOMO – mówił b. prezydent Bronisław Komorowski.
Szef PO Grzegorz Schetyna zauważył, że to rola dla głowy państwa, żeby zorganizować wspólne obchody takiej uroczystości. – Uważam, że najważniejsze jest to przekonanie, że potrzebna jest wspólnota i trzeba ją odbudowywać – dodał. – To, co się dzisiaj dzieje w Polsce, to jest podział i złe emocje, a nie jednorodność i patriotyczne podejście, także do takich rocznic jak ta dzisiejsza – mówił. – Przyjmuję zapowiedzi prezydenta i czekam na konkrety – dodał.
Lider KOD Mateusz Kijowski powiedział, że bardzo by chciał, żeby doszło do wspólnych obchodów Święta Niepodległości. Wyraził nadzieję, że niedługo to się stanie. – Musimy tylko nauczyć się szukać i doceniać to, co nas wszystkich łączy – bo tego jest znacznie więcej – niż koncentrować się na tym, co nas dzieli – dodał.
Zdjęcie główne: Marsz KOD Niepodległości, PAP/Jacek Bednarczyk
Comments are closed.