30 mln euro — tyle wynosi kolejna transza pieniędzy, jaką Polsce potrąciła z należnych nam funduszy Komisja Europejska. To efekt niewykonania od roku postanowienia TSUE w sprawie dotyczącej Sądu Najwyższego.
Kolejna kara dla Polski
To już siódma transza kar, jakie potrąciła Polsce Komisja Europejska. Od 3 listopada, kiedy rozpoczął się cały okres naliczania kar, straciliśmy już jako kraj aż 267 mln euro (1 mld 260 mln zł).
Ta najnowsza kara obejmuje okres od 28 czerwca do 27 lipca 2022 r. Musimy jednak dodać, ze Polska nie płaci bezpośrednio kar, więc Komisja sama odejmuje kwoty od należących się nam funduszy.
Karę w wysokości miliona euro dziennie TSUE nałożył 27 października 2021 r. Była to odpowiedź na ignorowanie orzeczenia Trybunału. Sprawa dotyczy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Strona polska miała zlikwidować Izbę Dyscyplinarną – najpóźniej do 16 sierpnia 2021 r.
Na czwartek 27 października wysokość kar, jakie Polska ma zapłacić za niewykonanie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wynosi 358 mln euro.
To nie wszystko. Do tego dochodzi kara za działanie kopalni w Turowie, w wysokości 500 tys. euro dziennie, która była naliczana od 20 września 2021 r. do 3 lutego 2022 r.
Polski rząd buńczucznie zapowiadał, że nie zamierza płacić kar, więc Komisja Europejska zdecydowała się potrącić środki z funduszy należnych naszemu krajowi. Jak podał TVN24, do ostatniego potrącenia doszło 31 maja. Łącznie to 68,5 mln euro (ok. 300 mln zł).
Źródło: TVN 24, RMF FM