Jarosław Kaczyński rozmarzył się o przebiegnięciu maratonu. Jego kompleksy znowu dały o sobie znać.
Jarosław Kaczyński miał napięty terminarz w ubiegły weekend i odwiedził cztery miejscowości. W Zamościu stwierdził, że mógłby przebiec maraton.
Kolejny raz dały o sobie znać kompleksy Jarosława Kaczyńskiego. Niby się wyśmiewał z Donalda Tuska regularnie biegającego, ale podświadomie zapewne mu zazdrości tężyzny fizycznej.
Kaczyński po któtkim treningu jest w stanie osiagnąc lepszy wynik w maratonie od Tuska jak sam zapewnia.. pic.twitter.com/0TaeTqJGHN
— Jacek Gnój (@Gnoj2013) October 23, 2022
Lider Platformy Obywatelskiej z okazji swoich 65. urodzin, przebiegł w kwietniu maraton w czasie 5 g. 44 min.
Podczas spotkania z wyselekcjonowanymi uczestnikami, zwożonymi na eventy Kaczyńskiego autokarami, prezes poruszył temat absurdalnej łapówki, którą miał przyjąć Michał Tusk. Korupcyjny temat, Kaczyński połączył z wiekiem i uprawianiem sportu.
Proszę państwa, ja tam nikomu lat nie liczę, a już szczególnie w żadnym wypadku paniom. On (Tusk-przyp.red.) ode mnie jest dużo młodszy, ale też już swoje lata ma – zaczął. Następnie rozmarzył się o przebiegnięciu maratonu.
Chociaż maraton biegł, ale w takim tempie, że… nie wiem, czy ze zdrowymi nogami, po krótkim treningu, bym nie dał mu rady – mówił roześmiany.
Przyznał jednak, że przebiegnięcie maratonu było dużym osiągnięciem Donalda Tuska. – Nie no, ale jednak kończąc 65 lat, przebiec nawet troszkę poniżej 6 godzin, to jest pewna sztuka – mówił w tonie znawcy tematu.
W nawiązaniu do maratonu, Kaczyński podał przykład posła PiS Sławomira Skwarki, który pokonał dystans 42 195 m. w czasie 3 godz. 35 min. – No, ale to jest różnica między PiS a PO – skonkludował wątek.
Źródło: Fakt.pl