Szefowie trzech niemieckich służb wywiadowczych przedstawili aktualną sytuację po wybuchu wojny w Ukrainie. Niektóre scenariusze mrożą krew w żyłach.
Raz w roku Parlamentarne Gremium Kontrolne zbiera się na publicznym posiedzeniu i zwraca się do szefów trzech niemieckich służb wywiadowczych – BND, BfV i MAD (kontrwywiad wojskowy) – z prośbą o ocenęaktualnych wydarzeń. O szczegółach pisze “Der Spiegel”.
Thomas Haldenwang, szef BfV (kontrwywiad cywilny), powiedział, że atak na Ukrainę “zmienił wszystkie zasady gry” w dziedzinach polityki związanej z bezpieczeństwem. Zbrojny najazd na niepodległe państwo ma swoje przełożenie na bezpieczeństwo wewnętrzne Niemiec.
Rząd niemiecki w kwietniu tego roku wydalił z kraju 40 rosyjskich szpiegów. – Bynajmniej to nie byli wszyscy szpiedzy – powiedział Haldenwang.
Jak podaje “Der Spiegel”, BfV opracował scenariusze możliwych akcji rosyjskich służb w Niemczech, które obejmują również polityczne morderstwa nad Renem.
Jak przypomina gazeta, w 2019 roku duże poruszenie wywołało zabójstwo Gruzina w Berlinie. Dziennikarze “Spiegla”, serwisu “Bellingcat” i rosyjskiego magazynu “The Insider” udowodnili, że zbrodnia została zlecona przez rosyjski wywiad.
Wśród tematów pojawiło się także ewentualne użycie przez Rosję broni atomowej. Według Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), jest możliwość użycia “substrategicznej broni jądrowej” w Ukrainie. Celem byłoby wówczas narzucenie Ukrainie warunków pokoju.
Niemiecki wywiad nie ma jednak konkretnych informacji o planowaniu przez Rosję użycia strategicznej lub taktycznej broni jądrowej.
Źródło: Deutsche Welle