Koalicja Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe podpisały porozumienie w sejmiku województwa mazowieckiego. Umowę parafowali Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, Andrzej Halicki z PO i Adam Struzik z PSL. To on wybrany został ponownie marszałkiem województwa. – Idziemy razem także do wyborów europejskich i parlamentarnych – zapowiada przewodniczący mazowieckich struktur Platformy Andrzej Halicki. W rozmowie z wiadomo.co mówi także o “politycznej korupcji” polityków PiS-u, którzy chcieli zdobyć większość w sejmiku.
Ważny dzień dla Mazowsza
W poniedziałek rano Koalicja Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe podpisały porozumienie na Mazowszu, ale taka koalicja ma obowiązywać także w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz wyborach krajowych. – Mamy przed sobą dwie kampanie wyborcze, związane także z aktywnością w województwie i projektami, które są realizowane dzięki środkom europejskich. Chodzi o obronę pozycji Polski w Europie oraz zastopowanie walca, który niszczy polską demokrację i gospodarkę – mówi w rozmowie z wiadomo.co Andrzej Halicki, przewodniczący PO na Mazowszu.
W podpisanym dokumencie podkreślono, że od 2006 roku województwem mazowieckim “zarządza zgodnie i za rozwój odpowiada” koalicja samorządowa PO i PSL. Dlatego kluby radnych KO oraz PSL postanowiły kontynuować “zgodną i dwustronną” współpracę.
“Nasza koalicja powinna być wzorem dla innych samorządów wojewódzkich, powiatowych i gminnych” – czytamy w dokumencie podpisanym przez Andrzeja Halickiego, Kamilę Gasiuk-Pihowicz i Adama Struzika.
To wiceprzewodniczący PSL i marszałek województwa od 12 lat został ponownie wybrany na to stanowisko. – 12 lat dobrej współpracy jest najlepszą wizytówką, jeżeli chodzi o rozwój Mazowsza. Sprawy personalne są ważne, ale najważniejszy jest cel – dodaje Halicki.
Sytuacja była bardzo nerwowa do ostatniej chwili. Nowo powołana koalicja dysponuje większością, ale tylko jednego głosu.
“Nieprawdopodobna korupcja polityczna”
W wyborach do sejmiku województwa mazowieckiego 24 mandaty zdobyło PiS, Koalicja Obywatelska – 18, a PSL – 8. Jeden mandat zdobył także przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców. PiS nie zdobył większości, ale wystarczył jeden głos, aby mógł “przejąć” sejmik”. Nie udało się, chociaż rozmowy trwały do ostatniej chwili.
– To była nieprawdopodobna korupcja polityczna. Nie tylko nagabywanie, ale także oferty pracy w spółkach Skarbu Państwa, a nawet straszenie. Myślę, że przyjdzie czas na udokumentowanie tego wszystkiego, co się działo – mówi Andrzej Halicki. Przyznaje, że politycy PiS-u podejmowali próby “złamania kogokolwiek” do ostatnich godzin, a nawet minut. Nie udało się.
Szef mazowieckich struktur PO mówi o “nieakceptowalnych” zachowaniach m.in. Marka Suskiego, Jacka Sasina czy Stanisława Karczewskiego. – Dopuszczali się praktyk przekraczających akceptowalne granice, chociażby dążąc do spotkań za wszelką cenę. Nikt, kto myśli sercem, jeżeli chodzi o samorząd i fundamentalne kwestie w życiu publicznym, nie da się skusić za takie judaszowe srebrniki – przyznaje Halicki.
Według niego to “kolejna kompromitacja PiS-u, ich metod działania i braku skuteczności”. Zapowiada też, że opozycja sprawy nie zostawi. Na razie trwa zbieranie dowodów.
Zdjęcie główne: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Andrzej Halicki, Adam Struzik, Fot. Twitter/Adam Struzik